Wszystkie aktualności

Konferencja prasowa przed meczem Podbeskidzie Bielsko-Biała – Stal Rzeszów

piątek, 31/03/2023

Z powodów losowych konferencja prasowa przed niedzielnym meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała nie mogła się odbyć w tradycyjnej formie spotkania z dziennikarzami. Dlatego też poprosiliśmy dziennikarzy o przesłanie pytań w formie tekstowej, na które odpowiedział trener Stali Rzeszów Daniel Myśliwiec.

Łukasz Szczepanik, SuperNowości

W pierwszym meczu mówił trener, że spodziewa się bardziej „szachów” niż szaleńczej wymiany ciosów. Jak wiemy, szachy to nie były, wymiana ciosów również. Ciężko się teraz spodziewać, aby powtórzyć ten wysoki wynik, ponieważ Podbeskidzie zapewne odrobi lekcję z tego wcześniejszego spotkania.

Daniel Myśliwiec: – Rozpocząłbym od tego, że Podbeskidzie jest teraz innym zespołem. Mimo że kadra znacznie się nie zmieniła, kluczowe wzmocnienia to Harthertz i Neugebauer, którzy moim zdaniem zostali sprowadzeni, żeby dać większy balans pomiędzy obroną a atakiem, ale bez utraty jakości ofensywnej. Ich obecna gra bardzo mi się podoba, bo w ofensywie jest atrakcyjna i nieprzypadkowa.

Jeśli dobrze kojarzę, ustawienie Podbeskidzia to 3-4-2-1 i to już samo przez się wskazuje, że będą chcieli zagrać ofensywnie.

– Zgadzam się. Budowa drużyny jasno pokazuje w którym kierunku chcą podążać i ofensywnie nastawionego przeciwnika się spodziewamy. Jeżeli chodzi o ustawienie, jak zawsze bardzo dobrze przez Pana zdefiniowane, to daje ono wiele możliwości: do gry kombinacyjnej, do wbiegnięcia „na trzeciego”, do piłek prostopadłych. Widać też, że mimo wspomnianego ustawienia – nominalnie z trójką ofensywnych piłkarzy – wahadłowi bardzo często są w polu karnym przeciwnika.

– Jak bardzo różni się filozofia trenera Żurawia od filozofii trenera Smyły, który przygotowywał zespół do spotkania w sierpniu?

– Intencja do gry w określonym, ofensywnym stylu, wydaje się być niezmieniona. Mam wrażenie, że po prostu drużyna teraz wykonuje pewne założenia z większą swobodą i większą powtarzalnością. Podbeskidzie – jako klub – mam wrażenie, że wie, czego chce. Wcześniejszy trener – Piotr Jawny – też nie został wybrany przypadkowo i także wykonał z nimi bardzo dobrą pracę.

Po stracie punktów baraże uciekają, zostało 10 meczów do końca. Czy każdy z tych meczów jest dla Pana niejako rodzajem meczu finałowego (w kontekście walki o baraże).

– Czyli mamy jeszcze sporo, bo 30 punktów do zdobycia. Wiemy, że nasza gra wygląda coraz lepiej i chcemy, żeby przełożyło się to na wymierne efekty. Najważniejsze to być konsekwentnym i nie powielać błędów, przez które dotychczas traciliśmy punkty. Jeżeli odrobimy lekcje, to wejdziemy do TOP6.

Marcin Jastrzębski, Nowiny

Pytanie o Krystiana Wronę – czy Krystian meczem z Termalicą kupił sobie miejsce w składzie? I czy w tej czwórce w obronie możemy się spodziewać zmian w porównaniu z meczem z Termalicą? Czy zdrowy Paweł Oleksy to jego powrót do składu?

Daniel Myśliwiec: – Krystian bardzo dobrze pracuje na treningach, dlatego wchodząc na boisko pokazał, że można na niego liczyć. Drobne zmiany mogą wystąpić, ale przed nami jeszcze 2 jednostki treningowe, więc za wcześnie, by odpowiedzieć na to pytanie.

Czy spodziewa się trener „złości” Podbeskidzia po jego przegranej w Rzeszowie w sierpniu? Czy to nie jest aspekt, który wpłynie na podejście Podbeskidzia do meczu (bardziej ofensywne)?

– Od tamtego czasu wiele się wydarzyło, więc nie wiem, czy te emocje w nich jeszcze siedzą. Znamy atuty Podbeskidzia Bielsko-Biała, wiemy, że możemy się spodziewać ofensywnie nastawionego przeciwnika. Skupiamy się jednak na sobie i na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do tego meczu, by po końcowym gwizdku mieć poczucie dobrze wykonanej pracy. A do Rzeszowa wrócić z trzema punktami.

Najnowsze aktualności