Wszystkie aktualności

Krystian Wachowiak: Czekam na ten mecz z niecierpliwością

piątek, 04/08/2023

– Cieszę się, że będziemy mogli wziąć udział w takim meczu, na którym będzie bardzo dużo kibiców i kapitalna atmosfera. Na takie mecze, które są kibicowskim świętem, się czeka – powiedział przed spotkaniem z Wisłą Kraków, Krystian Wachowiak, piłkarz Stali Rzeszów.

Już tak na chłodno, jak ten ostatni mecz wyglądał z Twojej perspektywy?

Na pewno wyglądaliśmy lepiej, niż w meczu z Odrą Opole i trzeba brać pod uwagę, że z każdym meczem będziemy grać coraz lepiej. Jakby nie mówić, latem była spora rotacja w składzie i wszyscy musimy się dobrze poznać. Ja jestem pełen optymizmu przed meczem z Wisłą Kraków i wierzę, że to będzie ten przełomowy moment, że pokażemy nasze prawdziwe umiejętności i będzie już tylko lepiej.

W Tobie powrót na ulicę Reymonta wzbudza jakieś dodatkowe emocje?

Cały czas mam tam dużo kolegów i zawsze trochę inaczej jedzie się na mecz z zespołem, w którym spędziło się trochę czasu. Chciałbym coś udowodnić, a tego mogę dokonać tylko na boisku, więc, jeśli dostanę szansę, zrobię wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Przyznam, że przed tym meczem są we mnie dodatkowe emocje i cieszę się, że będę miał okazję wrócić na Reymonta.

Z Wisły odchodziłeś nie tak dawno temu, ale to była zupełnie inna drużyna, niż teraz…

Sporo się tam pozmieniało, a tak naprawdę duża rotacja była już w czasie, kiedy ja grałem w Wiśle. Wciąż jednak jest w zespole kilka osób, z którymi dzieliłem szatnię, do dzisiaj utrzymujemy kontakt i fajnie będzie się spotkać. Na boisku sentymentów jednak nie będzie.

Jakiej Wisły spodziewasz się w sobotę?

Myślę, że wyjdą agresywnie, z zamiarem szybkiego zdobycia bramki. Musimy liczyć się z tym, że przed nami bardzo ciężki mecz i od samego początku musimy być w pełni skoncentrowani na swojej grze i ostudzić ich zapał.

Na wiosnę nie miałeś okazji zagrać przeciwko Wiśle, więc teraz z jeszcze większą niecierpliwością czekasz na ten mecz?

Wiosną byłem kontuzjowany w tamtym czasie, ale nawet jakbym nie był to zagrać bym nie mógł ze względu na zapis w umowie. Teraz nic już nie stoi na przeszkodzie i mam nadzieję, że przypomnę się kibicom Wisły (uśmiech).

Ten mecz będzie również pożegnaniem Jakuba Błaszczykowskiego. Naszym celem jest popsuć to święto…

Jasne, że chcemy je popsuć, ale też cieszę się, że będziemy mogli wziąć udział w takim meczu, na którym będzie bardzo dużo kibiców i kapitalna atmosfera. Na takie mecze, które są kibicowskim świętem, się czeka. To na pewno dodatkowy bodziec, a wygrać w takim meczu to byłoby coś niesamowitego.

Najnowsze aktualności