
Wszystkie aktualności
Łukasz Góra: „Wszyscy zapracowaliśmy na te trzy punkty”
„Jeszcze nigdy nie zdobyłem dwóch bramek w jednym meczu. To zasługa całej drużyny” – mówi Łukasz Góra, obrońca, Stali Rzeszów.

Kiedy ostatni raz zdobyłeś dwie bramki w jednym meczu?
Nigdy nie zdobyłem (uśmiech). Dwie to dotychczas najwięcej miałem przez cały sezon. Jest to na pewno dla mnie nowe doświadczenie, a mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Cieszy bardzo, że udało się pomóc drużynie w takiej sytuacji.
Nawet w rozgrywkach młodzieżowych się nie udało?
Teraz to już nawet nie pamiętam, ale chyba też nie. Po jednej tak, ale dwie to nie.
W obu przypadkach byłeś tam, gdzie należy i nie było w tym najmniejszego przypadku?
Nie było. Można powiedzieć, że dwa razy asystował mi Krzysiek Danielewicz i wszystko było w tych stałych fragmentach zaplanowane. Padło na mnie, że dwukrotnie trafiłem do bramki, ale na treningach cała drużyna pracuje na to, aby jeden z nas mógł znaleźć się w odpowiednim miejscu.
Co sobie pomyślałeś, kiedy już w 4. minucie czerwoną kartkę obejrzał Paweł Oleksy?
Żartobliwie mówiąc, że już rekord nie należy do mnie (śmiech). A poważniej, to był pełen spokój. Po całej drużynie nie było widać żadnej nerwowości i cały czas staraliśmy się dążyć do tego, co sobie zaplanowaliśmy. Widać, że po meczu w Suwałkach wyciągnęliśmy wnioski i ponownie pokazaliśmy, że umiemy sobie radzić i w takich warunkach.
W tym meczu wiele rzeczy nie układało się jednak po Waszej myśli. Miałeś taki moment, że pomyślałeś „to nie jest nasz dzień”?
Kompletnie nie. Patrząc na pierwszą połowę, to na boisku nie było czuć, że gramy w osłabieniu. Nawet jak dostaliśmy gola na 1-1, to w szatni panował spokój. Wiedzieliśmy, że możemy zdobyć bramkę na wagę wygranej. Co do tych okoliczności, to „Główka” może i nie wykorzystał karnego, ale za to w końcówce na wślizgu interweniował przed linią bramkową i pewnie uratował nas przed stratą bramki. Generalnie, cała drużyna spisała się na medal.
Zostałeś doceniony za ten mecz i Sportize uznał Ciebie graczem kolejki, a trafiłeś również do jedenastki tygodnika Piłka Nożna…
To na pewno fajne uczucie, ale trzeba pamiętać, że gdyby Krzysiek Danielewicz nie wygrał dwa razy walki w górze, to ja bym pewnie nie strzelił tych goli. Mówi się może więcej o mnie, ale, powtórzę, wszyscy zapracowaliśmy na te trzy punkty.
Oglądałeś sobotni mecz Ruchu Chorzów z Radunią Stężyca?
Oglądałem i byłem trochę w szoku, że tak się skończył. Radunia na wyjazdach nie radziła sobie przecież jakoś wybitnie, ale to tylko pokazuje, jak dziwna jest ta liga. U nas Ruch zagrał dobrze, wydawało się, że pójdzie za ciosem, ale przegrał.
Tamten wynik sprawił, że w środę możecie sobie zapewnić awans. Teraz już się uda?
Zawsze gramy o zwycięstwo i teraz musi się udać. Nie widzę innej opcji.
Na Hetmańską przyjeżdża Hutnik Kraków, a więc zespół walczący o utrzymanie. Fakt, że remis tak naprawdę rywalom nic nie daje może spowodować, że zagrają odważnie?
Tego nie wiem, ale na pewno nie przyjadą tylko po remis. Początkowo może się nie odkryją, ale z czasem pewnie będą grali odważniej. Ich też będą interesowały trzy punkty, co może być dobre dla nas, bo lubimy grać przeciwko rywalom, którzy nie tylko się bronią.
Domyślam się, że Wy nie będziecie jednak czekać na to, co ma zamiar pokazać Hutnik, tylko sami ruszycie z impetem na tego rywala. Nie mylę się?
Myślę, że się nie mylisz i od pierwszej minuty pokażemy naszą dominację nad rywalem, któremu nie będziemy chcieli dać jakiejś szansy.
Najnowsze aktualności
Adler Da Silva piłkarzem listopada w Fortuna 1. Lidze!
czwartek, 30/11/2023Adler Da Silva uzyskał dwanaście głosów i został wybrany piłkarzem października. Laureat nagrody wskaże cel…
GALERIA | Filmowy poranek w Kinie Helios ze Stalą Rzeszów
czwartek, 30/11/2023W niedzielę 26 listopada odbył się Filmowy Poranek ze Stalą Rzeszów w Kinie Helios. Zobaczcie…
KONFERENCJA | Konferencja prasowa przed meczem Polonia Warszawa – Stal Rzeszów (29.11.2023)
środa, 29/11/2023Konferencja prasowa przed meczem 17. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Polonią Warszawa a Stalą Rzeszów.