Zdjęcie główne

Miejsce spotkania

Stadion Miejski "Stal"

Szczegóły

27 lipca 2019
1 kolejka
3:2
Stal Rzeszów
3:2
Pogoń Siedlce

Stal Rzeszów

39.
2.
7.
17. Grzegorz GoncerzNapastnik
14.
Pomocnik 74'
15.
69. Damian MichalikPomocnik
17.
7. Artur PląskowskiNapastnik
21.
22.
Obrońca 36'
24.
27.
37.
69.
15. Mateusz OlejarkaPomocnik
39.
2.
7.
17. Grzegorz GoncerzNapastnik
14.
Pomocnik 74'
15.
69Pomocnik
17.
7Napastnik
21.
22.
Obrońca 36'
24.
27.
37.
69.
15. Mateusz OlejarkaPomocnik

Trzy bramki wystarczyły, by Stal Rzeszów zainkasowała komplet punktów w inaugurującym II ligę spotkaniu.

Blisko dwa miesiące czekali kibice biało-niebieskich, by cieszyć się grą swojej drużyny w walce o ligowe punkty. Ci, którzy w sobotę przyszli na stadion przy ulicy Hetmańskiej nie pożałowali. Niech żałują ci, których nie było. Stal po pięcioletniej przerwie na drugoligowym froncie, rozegrała fantastyczne zawody.

Pomimo pozyskania  kilku wartościowych graczy,  trenerzy w pierwszej jedenastce desygnowali do gry zawodników, którzy wywalczyli w tamtym sezonie awans. Nowymi postaciami w składzie byli tylko młodzieżowcy Wiktor Kaczorowski i Mateusz Olejarka. Szczególnie ten drugi pokazał się z jak najlepszej strony i jeżeli potwierdzi swoje  walory w kolejnych spotkaniach, Stal będzie miała duży pożytek z tego zawodnika. Dodam, że obaj młodzi rzeszowscy gracze pochodzą z Podkarpacia. Do Stali zostali pozyskani: Witor przed tym sezonem z Jagiellonii Białystok, a Mateusz wiosną tego roku z Legii Warszawa.

Pierwsza połowa, to całkowita dominacja Stali w każdym elemencie gry. Zawodnicy Pogoni zdołali w tym okresie oddać jeden i to niecelny strzał. Już w pierwszej minucie  Grzegorz Goncerz otrzymał prostopadłe podanie od Łukasza Mozlera, które przy bardziej precyzyjnym uderzeniu mogło się zakończyć zdobyciem gola. Co kilka minut dochodziło pod bramką siedlczan do groźnych sytuacji. W siódmej minucie po akcji Dominika Chromińskiego z Piotrem Głowackim sędzia odgwizdał faul Goncerza na bramkarzu. Cztery  minuty później formę Piotra Smolucha sprawdził Olejarka, a kilkadziesiąt sekund potem Głowacki. W czternastej, kibice oklaskiwali strzał głową Chromińskiego (minimalnie niecelny) po centrze z rogu, a w dwudziestej Mozler w sytuacji sam na sam musiał uznać wyższość golkipera Pogoni.

Stal spokojnie rozgrywała piłkę od tyłu. Przyśpieszenie od środkowej strefy boiska, wygrane pojedynki jeden na jeden pozwalały łatwo zdobywać teren i wprowadzały spore zamieszanie w szeregach broniących się całą jedenastką gości. Nasi zawodnicy grając blisko rywala, wykorzystywali do przejęcia piłki każde, mało precyzyjne podanie z ich strony. Podopieczni Kamila Sochy nie umieli znaleźć skutecznej recepty na taką postawę rzeszowian.

Kolejne akcje, kolejne szanse bramkowe. W dwudziestej siódmej  minucie Mozler strzela głową minimalnie niecelnie obok słupka po dośrodkowaniu przez Olejarkę. Pięć minut później ten sam zawodnik zagrywa po ziemi wzdłuż bramki i niewiele brakuje, by nasi ofensorzy zdołali „skonsumować” to zagranie.

W końcu kibice doczekali się akcji bramkowej. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Mozler strzelając  w kierunku bramki Smołucha. Do odbitej od słupka piłki wystartował grający w tym spotkaniu na prawej obronie Damian Sierant. W tej sytuacji niefortunnie zainterweniował defensor Tomasz Margol i Stal w pełni zasłużenie objęła prowadzenie.

W przerwie trener Pogoni Kamil Socha wyciągnął wnioski i dokonał dwóch zmian. Trzeba przyznać, że korzystnych dla swojej drużyny. Siedlczanie prezentowali się znacznie lepiej. Częściej byli przy piłce, aczkolwiek do  siedemdziesiątej piątej minuty niewiele z tego wynikało. Do takiego stanu rzeczy mocno przyczyniła się gra linii defensywnej naszej drużyny.

Biało-niebiescy stworzyli  sobie kilka kolejnych sytuacji bramkowych, z czego dwie wywołały sporo emocji na trybunach. W pięćdziesiątej dziewiątej  minucie oklaski nagrodziły dośrodkowanie Mozlera,  a jęk zawodu uderzenie głową Chromińskiego, którym ostemplował  poprzeczkę bramki rywala.  Trzy minuty później jego wyczyn skopiował stoper Damian Kostkowski. Miało to miejsce po rzucie rożnym wywalczonym przez Olejarkę, a egzekwowanym, tradycyjnie przez Głowackiego.

Ponieważ Łukasz Mozler nie miał szczęścia przy strzałach z kilku metrów, w siedemdziesiątej trzeciej minucie podjął decyzję o uderzeniu z daleka.  Była to dobra decyzja, gdyż uderzeniem po ziemi  podwyższył wynik na dwa do zera.

Po stracie tego gola Pogoń pokazała, że potrafi grać w piłkę i że w drugiej lidze dwubramkowym prowadzeniem meczy się jeszcze nie wygrywa. Do kontaktowego gola doszło pięć minut później. Wyróżniający się zawodnik Pogoni Adam Mójta posłał precyzyjne dośrodkowanie w pole karne, a Bartosz Brodziński wyprzedzając obrońców strzałem głową zmusił do kapitulacji Wiktora Kaczorowskiego.

Ostatnie kilkanaście minut spotkania miało swoistą dramaturgię. Osiemdziesiąta druga  minuta i  sędzia odgwizduje kolejny faul dla Pogoni. Egzekwuje tradycyjnie Adam Mójta, a do strzału głową dochodzi Adam Pazio. Piłka dostaje zbyt mocnej rotacji i opuszcza plac gry tuż obok słupka. Kopię tej sytuacji mieliśmy po sześciu minutach. Tym razem do dośrodkowania Piotra Marcińca doszedł Margol. Na szczęście, także ten strzał, okazał się niecelny.

W międzyczasie Stal przeprowadziła swoją trzecią akcję bramkową. Z bardzo dobrej strony pokazał się Damian Michalik. Przejął piłkę w środku pola, wprowadził ją w pole karne i zachowując stoicki spokój obsłużył podaniem Michała Nawrota, po którego strzale cyfra z numerem trzy pojawiła się na tablicy świetlnej po stronie Stali.

Gra się do końca, to stara zasada. Sędzia doliczył cztery minuty do regulaminowego czasu gry  i w tej ostatniej odgwizdał rzut wolny dla przyjezdnych. Do piłki podszedł młodziutki Bartosz Wiktoruk, po którego strzale z ponad 25 metrów, piłka ugrzęzła w siatce.

Przed spotkaniem miała miejsce miła uroczystość. Okazałe puchary i dyplomy za awans do drugiej ligi wręczyli naszej drużynie Prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Mieczysław Golba i członek Zarządu Podkarpackiego ZPN Kamil Hajduk.

Stal Rzeszów – Pogoń Siedlce 3-2 (1-0)

1-0 37 minuta Tomasz Margol (samobójcza)
2-0 73 minuta Łukasz Mozler
2-1 78 minuta Bartosz Brodziński
3-1 85 minuta Michał Nawrot
3-2 90+4 minuta Bartosz Wiktoruk (rzut wolny)

STAL RZESZÓW: Wiktor Kaczorowski – Piotr Głowacki, Sławomir Szeliga, Damian Kostkowski, Łukasz Mozler, Mateusz Olejarka (83. Jakub Kądziołka), Wojciech Reiman, Damian Sierant, Adrian Ligienza (81. Michał Nawrot), Dominik Chromiński (63. Damian Michalik), Grzegorz Goncerz (70. Artur Pląskowski).

POGOŃ SIEDLCE: Piotr Smołuch – Adam Mójta, Tomasz Margol, Kamil Wilków (71. Kacper Falon), Bartosz Wiktoruk, Jakub Romanowicz (46. Piotr Marciniec), Bartłomiej Olszewski, Marcin Kozłowski (46. Kacper Skibicki), Damian Mosiejko, Bartosz Brodziński, Adam Pazio.

SĘDZIOWAŁ:  Karol Iwanowicz (KS Lublin) oraz Andrzej Zbytniewski, Radosław Wąsik, Michał Wasil.

WIDZÓW: 1982

Autor tekstu: Tomasz Żuraw

Pin It on Pinterest