Za nami pierwsza porażka po wznowieniu rozgrywek. W moim mniemaniu niezasłużona, ale sport nie zawsze bywa sprawiedliwy. To co mi imponuje, to stoicki spokój u Marcina Wołowca. Doceniam w tym szkoleniowcu podejście w kwestii mentalnej. Wiara w swoich podopiecznych, jasno określone cele, ale także spory szacunek do każdego rywala. Tak to właśnie powinno wyglądać na każdym poziomie rozgrywkowym. Brawo!

Rzut okiem na ligową tabelę i od razu pojawia się uśmiech. Poważnie! Niebywale ciekawa sytuacja. Cztery punkty straty do miejsca barażowego. Trzy nad strefą spadkową. To gwarantuje nam wszystkim emocje w każdej kolejce. Oj zapowiada się ciekawy piłkarski lipiec!

Muszę pochwalić młode pokolenie zawodników z pierwszej drużyny. W ubiegły wtorek na wiele piłkarskich tematów porozmawiałem z Wiktorem Kaczorowskim i Błażejem Szczepankiem. Naprawdę duże słowa uznania. Spora wiedza na tematy sportowe i uporządkowana głowa, co trzeba przyznać – nie zawsze idzie w parze. Fajnie, że takie osoby są w Stali Rzeszów. Widać, że dyrektor Michał Wlaźlik kładzie nacisk w doborze ludzi na wiele aspektów, a nie tylko na umiejętności sportowe.

Właśnie! Ostatnio dotarły do mnie głosy, że za dużo tutaj chwalę ludzi, a tak nie powinno być. Głupszego zdania nie słyszałem w ostatnim półroczu. Skoro dana postać wyróżnia się czymś pozytywnym, to naturalne jest, że warto o tym napisać. Proszę się tym nie zadręczać! Jeśli trafię na postać, który wykaże się negatywnym zachowaniem, to też o tym wspomnę. Aczkolwiek w Stali Rzeszów może być z tym ciężko. Co mnie i całe biało-niebieskie społeczeństwo bardzo cieszy!