Wszystkie aktualności

Trener Akademii Stali z odwiedzinami w Kraju Basków

poniedziałek, 30/12/2019

W dniach 09-16 grudnia 2019 r. trener naszej akademii Mateusz Stolarski odbył staż w Kraju Basków.

Autor tekstu: Tomasz Flakowski

„9 grudnia, zaraz po przylocie, pojechaliśmy na obserwację treningu wyrównawczego seniorów Athletic Bilbao. Po południu tego samego dnia obserwowaliśmy treningi akademii Athleticu U-13 i U-18 i mieliśmy wykład nt. struktur szkolenia i filozofii gry w danych klubach, które odwiedzimy.

Następnego dnia udaliśmy się na obserwację treningu „trzeciej drużyny Deportivo Alaves” – San Ignacio (IV poziom rozgrywkowy), w której występują zawodnicy, którzy ukończyli lub są jeszcze w wieku juniora – dokładniej rzecz ujmując, trener tej drużyny Raul Llona miał do dyspozycji 3 juniorów, 7 zawodników, którzy ukończyli wiek juniora rok wcześniej oraz 11, którzy ten wiek ukończyli dwa lata wcześniej” – dyktuje nam wertując kilkudziesięcio-stronnicowe notatki trener Stolarski.

„Z tej drużyny 5 zawodników po roku przeszło już do drugiej drużyny Deportivo. Co pół roku dokonują więc weryfikacji postępu swoich zawodników. Proces ten można porównać do tego, co mamy w swoich strukturach uzupełnionych o współpracę z Wólczanką Wółka Pełkińska, gdzie trafiają nasi najzdolniejsi zawodnicy z rezerw (występujących obecnie na szczeblu okręgowym – przyp. red.). Podobne rozwiązanie zaobserwowaliśmy w Athletic Bilbao. Kolejnym podobieństwem pomiędzy Deportivo Alaves, a Stalą Rzeszów jest to, jak zorganizowana jest szkoła. W Alaves dzieci mają program pięciu dyscyplin właśnie w szkole, do 12 roku życia i dopiero później dzieci wybierają jedną dyscyplinę i w niej się specjalizują, czyli to, co teraz możemy zaobserwować w naszym SMS-ie” – przyznaje Stolarski.

„Z trenerem Raulem Lloną rozmawialiśmy o tym, m.in. jak prowadzi trening i jak wygląda model gry jego drużyny oraz o mikro zasadach dla poszczególnych pozycji. Poruszyliśmy również kwestie włączania w trening treningu motorycznego i jakie trener ma spostrzeżenia na ten temat.

Po południu oglądaliśmy treningi Askartzy i młodzieżowych zespołów Athletic Bilbao” – opisuje trener stalowej akademii.

„Warto parę zdań poświęcić również zespołowi organizatora stażu – Olka Kowalczyka (Askartza U-18 – przyp. red.). Mimo że nazwa nie mówi nam wiele, to jest tam wykonywana tytaniczna praca przez Olka i jego sztab. Sam proces treningowy oraz organizacja okołotreningowa budzi podziw. Olek zwraca uwagę na każdy detal w treningu. Myślę że w Polsce wielu trenerów pracuje w takich warunkach jak Olek (ma połowę boiska do treningu, często jest sam i ma 20 zawódników do dyspozycji a mimo to nie narzeka tylko bardzo mocno pracuje). Warto zobaczyć tę pracę z bliska, ponieważ własnie ten klub najbardziej odwzorowuje Polskie warunki w wielu klubach” – komentuje trener.

„Środę rozpoczęliśmy od obserwacji porannego treningu pierwszej drużyny Rojiblancos, a następnie udaliśmy się na rozmowę z I trenerem Gaizką Garitano. Trener przyznał, że w pracy trenera na tym poziomie kluczową sprawą jest umiejętne zarządzanie drużyną, a nie sam proces treningowy.  W treningu Gaizki widziałem również przygotowanie pod kątem meczu z Eibiarem, gdzie stosował również bardzo dużo dośrodkowań – szczególnie w drugie tempo, ponieważ Eibar bardzo często sprawia zagrożenie pod bramką rywali właśnie w ten sposób.

Po południu pojechaliśmy do ośrodka Eibar SD, by odwiedzić trenera José Luis Mendilibar Etxebarria i przyjrzeć się prowadzonym przez niego treningom. Co ciekawe, obaj trenerzy preferują raczej grę obronną. U trenera Garitano zawsze ma być +1 z tyłu, a trener Mendilibar nie chce posiadać futbolówki na swojej połowie, przetransportowując piłkę w jak najprostszy sposób na połówkę rywala i tam zebrać drugą, czyli odbitą piłkę, przekazać ją w boczne sektory i tam kończyć akcje. Wynika to z faktu, że jak sam przyznał, nie posiada zawodników do grania „romantycznego futbolu”, tylko zawodników, którzy mają mu dawać efekt. Drugą rzeczą, jaka rzuciła się w oczy na treningach Eibaru, to to, że w środę, czwartek i piątek jego jednostki treningowe trwały łącznie 3 godziny, gdzie w sobotę był mecz z Athleticiem” – relacjonuje Stolarski.

„Mednelibar to osoba która żyje treningiem i jest bardzo charyzmatyczna, jednocześnie jest to ekspresyjny typ, który wychodzi z założenia że „Trener powinien dobierać filozofię pod to w jaki sposób żyje i jaką ma osobowość” – patrząc na Eibar to rzeczywiście ich gra odwzorowuje zachowanie Mendilibara” – przyznaje nasz trener.

Warto zaznaczyć, że Eibar w minionym sezonie miał największy procent odbioru piłki w wysokim pressingu na tle całej Primiera Division, więc zdecydowanie trzeba przyznać, że trener Mendilibar swoje założenia meczowe, w tym konkretnym aspekcie, realizuje bardzo dobrze.

„W piątek pojechaliśmy na spotkanie z hiszpańskim edukatorem Mikelem Etxarrim, który poświęcił nam bardzo dużo czasu. Praktycznie cały dzień pracy. Z nim też poszliśmy do Realu Sociedad na trening drugiej drużyny, który prowadził dobrze znany Mistrz Świata – Xabi Alonso.

Mikel opowiedział nam o samym klubie, oprowadził nas po ośrodku, porozmawialiśmy też o jego filozofii gry i zasadach, które wyznaje, co miało dużą wartość edukacyjną.

Obejrzeliśmy też mecz Deportivo Alaves z Leganes i ponownie odwiedziliśmy Askartze, która ma ogromną szkołę i korzysta wyłącznie z jej wychowanków i jak na swoje warunki radzi sobie całkiem dobrze.

W niedzielę mieliśmy możliwość obejrzenia meczu i spotkania się z Emilią Zdunek występującą na pozycji ofensywnego pomocnika w hiszpańskim klubie Sevilla FC.

Myślę, że mając wizję hiszpańskiej piłki, jaką nam ciągle się przedstawia w mediach, czegoś innego oczekiwałem, natomiast zobaczyłem też pozytywny, ale zgoła odmienny styl gry, bardziej oparty na defensywie i tym, by tej bramki raczej nie stracić niż, jak najwięcej ich strzelić. Bardzo fajne było to, że mogliśmy porozmawiać z tymi wszystkimi trenerami, którzy byli dla nas bardzo otwarci. Na pewno wpłynie to na mnie, jako trenera i wiele fajnych rzeczy z tego wyciągnę” – podsumował trener Stolarski – „Zauważyłem również że piłka hiszpańska trochę się zmienia i nie jest już to futbol nastawiony wyłącznie na grę ofensywną i posiadanie piłki. Oczywiście najlepsze kluby, które kupują wielu topowych zawodników, dalej próbują tak grać, jednak coraz częściej myślą o tym, żeby najpierw bramki nie stracić” – dodaje.

„Dziekuję Olkowi za możliwość zobaczenia tego z bliska – mam nadzieję że jeszcze sie tam udam, ale tym razem chciałbym zakotwiczyć się w jednym klubie na cały tydzień, aby poznać „od A do Z” całą filozofię.”

 

Autor tekstu: Tomasz Flakowski

Najnowsze aktualności