Rywalizacja Stali Stalowa Wola i Stali Rzeszów ma bardzo długą i bogatą historię. Z tego względu nie może więc dziwić fakt, że bez trudu można znaleźć takich piłkarzy, którzy podczas swojej piłkarskiej kariery występowali w obu drużynach. Jednym z nich jest chociażby Wojciech Fabianowski. Jako zawodnik spędził aż 10 sezonów w Stali Stalowa Wola oraz 4 w Stali Rzeszów. Warto dodać, iż obecnie wciąż aktywnie działa przy swoim macierzystym klubie w roli menedżera ds. sportu. Jak ocenia on rywalizację obu drużyn?

JZ: Występował Pan zarówno w Stali Rzeszów jak i Stali Stalowa Wola – jakie ma Pan wspomnienia z pojedynków obu ekip?

Wojciech Fabianowski: Rywalizacja obu drużyn zawsze wiązała się z dodatkowym podtekstem, szczególnie pod względem kibicowskim. Bez względu jednak na to, czy grałem w barwach Stali Rzeszów czy Stali Stalowa Wola, to zawsze wychodząc na boisko starałem się po prostu grać jak najlepiej dla mojej drużyny.

JZ: Najmilsze wspomnienie z pobytu w Stali Rzeszów?

Wojciech Fabianowski: Ciężko wskazać jeden moment, gdyż było ich naprawdę wiele podczas moich występów w Rzeszowie.

JZ: Czy oglądając obecne spotkania „Zielono-Czarnych” ma Pan czasami ochotę, aby ponownie wejść na boisko?

Wojciech Fabianowski: Musze przyznać, że obecnie zdarza mi się to nawet często (śmiech). Ale mówiąc już poważnie to wszystko ma swój czas i miejsce. Moja kariera została zakończona więc teraz czas na młodych.

JZ: Jaki jest główny cel Stali Stalowa Wola na ten sezon?

Wojciech Fabianowski: W chwili obecnej naszym priorytetem jest utrzymanie się w 2 lidze.

JZ: Pokusi się Pan o jakiś typ na środę?

Wojciech Fabianowski: Myślę, że zwycięży..Stal (śmiech)