Wszystkie aktualności

Z obozu rywala – Chrobry Głogów

czwartek, 10/11/2022

W najbliższą niedzielę Stal Rzeszów rozegra ostatnie spotkanie o ligowe punkty w tym roku. Drużyna Daniela Myśliwca na wyjeździe zmierzy się z Chrobrym Głogów, z którym rywalizowała na inaugurację tego sezonu.

Jak wszyscy pewnie dobrze pamiętamy tamten mecz zakończył się dosyć pechowym z naszego punktu widzenia podziałem punktów. Było to szalone spotkanie, goście dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, w 61. minucie to Stal Rzeszów była na plusie, ale trzy punkty przeszły nam koło nosa, bo głogowanie wyrównali po golu samobójczym.

W Chrobrym w trakcie letniej przerwy doszło do sporej rewolucji kadrowej, przyszedł do tego nowy trener i w początkowych meczach sezonu było widać, że zespół potrzebuje czasu na odpowiednie dotarcie się. Głogowianie grali w kratkę, a po 6. kolejce byli nawet tuż nad strefą spadkową. W klubie wszyscy zachowywali jednak spokój i to się opłaciło. Z czasem nasz najbliższy rywal zaczął bowiem spisywać się coraz lepiej, złapał serię i nie przegrał sześciu meczów z rzędu, co pozwoliło mocno podskoczyć w tabeli.

Apogeum formy przyszło pod koniec rundy, kiedy drużyna Marka Gołębiewskiego wygrała cztery kolejne mecze i do starcia ze Stalą Rzeszów przystąpi jako 4. zespół Fortuna 1 Ligi z 30 punktami na swoim koncie.

Widać, że trener Chrobrego odpowiednio poukładał wszystkie klocki, a przede wszystkim jego podopieczni prezentują ofensywny futbol, co na pewno podoba się kibicom.

Co ciekawe głogowianie lepiej spisują się na wyjazdach, gdzie ugrali 19 punktów. Na własnym boisku przytrafiło się im natomiast kilka słabszych meczów. Koniec końców ich sytuacja jest bardzo dobra i śmiało mogą mierzyć w czołowe lokaty, co zapewne przed sezonem wydawało się nie takie pewne.

Przypomnijmy bowiem, że po poprzednim sezonie, w którym Chrobry grał w finale baraży o awans, z ekipą z Dolnego Śląska pożegnali się bramkarz Rafał Leszczyński, obrońca Marcel Ziemann, pomocnicy Dominik Piła i Michał Rzuchowski oraz napastnik Mikołaj Lebedyński, a kontuzji doznał defensor Michał Ilków-Gołąb.

Te wszystkie ubytki nie było łatwo uzupełnić, ale to się w pełni udało. Ważnymi piłkarzami zostali pozyskani Artur Bogusz (obrońca, Radomiak Radom), Jakub Kuzdra (pomocnik, poprzednio bez klubu), Patryk Mucha (pomocnik, Widzew Łódź), a wręcz gwiazdą drużyny okazał się Sebastian Steblecki, który przyszedł z GKS-u Tychy. I nasza drużyna przekonała się o jego jakości, bo to on otworzył wynik meczu na inaugurację sezonu. Łącznie zdobył 6 bramek, a o dwa trafienia więcej zanotował Mateusz Bochnak, jeden z najlepszych piłkarzy w całej lidze jesienią. Zapewne jego osobą interesują się kluby z PKO BP Ekstraklasy i nie można wykluczyć, że zimą stanie przed dylematem, czy walczyć o awans z Chrobrym, czy przejść samemu do wyższej ligi.

Zaplanowane na niedzielę spotkanie w Głogowie zapowiada się więc bardzo ciekawie. Przeciwko sobie zagrają bowiem dwie ofensywnie usposobione drużyny, które legitymują się identycznym bilansem bramkowym (29-23). Wydaje się więc, że o bramki można być spokojnym…

Chrobry Głogów w pigułce:

Miejsce w tabeli: 4.

Punkty: 30.

Bramki: 29-23.

W pierwszym meczu przeciwko Stali: 3:3 (Sebastian Steblecki 4, Mateusz Machaj 36-karny, Piotr Głowacki 87-samobójcza – Dawid Olejarka 25, Andreja Prokić 35, Łukasz Góra 61.

Trener: Marek Gołębiewski.

Najlepszy strzelec: Mateusz Bochnak (8 bramek).

Gwiazda drużyny: Sebastian Steblecki.

Najnowsze aktualności