Artykuły

Z obozu rywala – Stal Stalowa Wola

poniedziałek, 15/06/2020

Autor tekstu: Marcin Bąk

W najbliższą środę, na nowym obiekcie przy ul. Hutniczej 15 w Stalowej Woli czeka nas kolejne ligowe spotkanie. W derbach Podkarpacia Stal Stalowa Wola zmierzy się ze Stalą Rzeszów. 

Stal Stalowa Wola ligowe granie po przymusowej przerwie rozpoczęła meczem z Olimpią Elbląg, a więc piątą drużyną drugoligowej tabeli. Po długiej, nieplanowanej przerwie ciężko było wskazać faworyta spotkania, za gośćmi przemawiała tabela, natomiast za gospodarzem z pewnością determinacja, jak również 'obowiązek’ zdobywania punktów w każdym możliwym spotkaniu.

Początek spotkania nie należał do najciekawszych, obie drużyny powoli konstruowały akcje, które tak naprawdę nie przynosiły większych efektów. Mecz nabrał tempa w 25. minucie, kiedy to piłkarze z Elbląga wyszli na prowadzenie. Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jednak w 68. minucie Olimpii udało się ponownie pokonać Pietrzkiewicza. Stalówka walczyła do końca, czego efektem były dwie bramki Kacpra Śpiewaka – w 89. minucie oraz 90. minucie. Po dramatycznym boju gospodarzom udało się zdobyć jakże cenny punkt. 

Jestem szczęśliwy, bo wyciągnęliśmy bardzo dużo z tego, co było. Jak wchodziłem na boisko, to nie spodziewaliśmy się chyba, że uda nam się odwrócić losy spotkania, ale wiara była do końca i udało się – podsumował Kacper Śpiewak.

14 września 2019 roku Stal Rzeszów pokonała na własnym boisku Stal Stalowa Wola 2-1.

Podbudowani zdobyciem ważnego punkt podopieczni Szymona Szydełki wybrali się do Łęcznej na spotkanie z tamtejszym Górnikiem, a więc kolejną drużyną z czoła tabeli. Początek spotkania należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy już w 2. minucie stworzyli sobie groźną sytuację. Wraz z biegiem meczu do głosu doszli jednak goście, którzy w 21. minucie wyszli na prowadzenie. Po kilku minutach Górnik zdobył bramkę wyrównującą i pierwsza połowa zakończyła się remisem. Po zmianie stron goście znów odważnie zaatakowali i próbowali stworzyć sobie dogoni sytuację do wyjścia na prowadzenie. Ostatecznie niezawodny Kacper Śpiewak ponownie zdobył bramkę w ostatnich minutach meczu – tym razem decydującą o zwycięstwie gości. 

– Długo czekaliśmy na zwycięstwo. Bardzo mnie to cieszy, że mój zespół się nie zadowolił tym 2:2 z Olimpią Elbląg, tylko pokazał w sobotę, że w każdym meczu chce grać do końca, w każdym meczu chce pokazywać wolę zwyciężania. Liczy się dla nas ta obecna chwila, a nie ta, która będzie lub ta, która była. To nagroda dla całej drużyny za to, ile zdrowia i jakie zaangażowanie zostawili na boisku. – podsumował trener Stalówki. 

Dla podopiecznych trenera Szydełki było to szóste spotkanie bez porażki, dlatego podbudowani tym wynikiem oraz ostatnim zwycięstwem Zielono-czarni do meczu ze Skrą Częstochowa przystąpili bardzo podbudowani. Gospodarze od początku śmiało ruszyli go ataku, jednak dobra gra gości w defensywnie uniemożliwają sfinalizowanie akcji. W 30 minucie. Skra wyszła na prowadzenie i jeszcze przed przerwą je podwyższyła. Po przerwie goście kontynuowali dobrą grę w obronie. Gospodarze w 82. minucie strzelili kontaktową bramkę, jednak jak się później okazało to było zdecydowanie za mało na zdobycie choćby punktu. 

Rozczarowania po meczu nie krył trener gospodarzy:

– Wiedzieliśmy jak ważny jest ten mecz i bardzo nam zależało na dobrym wyniku, niestety daliśmy ciała i musimy zrobić wszystko żeby się podnieść. Nie udało się zdobyć punktów, a w tym sporcie chodzi o ich zdobywanie. Nie ukrywam, że ten mecz bardzo mnie boli. 

Zarówno Stalówka, jak i Stal z Rzeszowa po przerwie zdobyły cztery punkty i z pewnością obie ekipy z tego dorobku nie są w 100% zadowolone. Na ten moment walczą one o zgoła inne cele, jednak dla obu drużyn każdy punkt z pewnością będzie kluczowy w ich realizacji. Derby Podkarpacia od zawsze przynoszą wiele emocji i tych emocji na pewno nie zabraknie i tym razem. 

Nie możemy również zapominać, że w szeregach Zielono-czarnych grają zawodnicy, którzy nie tak dawno reprezentowali rzeszowską Stal i mieli realny wpływ, m.in. na awans na szczebel centralny, a mianowicie Dominik Chromiński oraz Tomasz Płonka. Trenerem bramkarzy natomiast jest dobrze znany Tomasz Wietecha również reprezentujący niegdyś drużynę z Rzeszowa.

Autor tekstu: Marcin Bąk

Dotyczy meczu

Stadion Stal Stalowa Wola
II Liga 2019/2020

3:0

Najnowsze aktualności