– Na tę chwilę klub funkcjonuje w ograniczonych możliwościach, dlatego że zawieszone są treningi i rozgrywki. Ograniczona jest możliwość spotykania się pracowników w Klubie. Mamy ustalone dyżury. Mateusz Maciejewski (Dyrektor Akademii Piłkarskiej Stali Rzeszów – dop. red. ) i ja pracujemy zdalnie, natomiast pozostali trenerzy przygotowali cały plan kontaktu z naszymi dziećmi we wszystkich kategoriach wiekowych. – powiedział w Inside Stal Leszek Rejus, Dyrektor organizacyjny Akademii Stali Rzeszów.

Groundsmani pracują codziennie

– Nasi groundsmani pracują normalnie. Jest ich dwóch, więc spokojnie mogą pracować codziennie, zachowując wszystko normy bezpieczeństwa. Z racji tego, że murawy nie są aktualnie używane, można poprawić tę infrastrukturę boiskową. Wykonują prace nie tylko dla Stali Rzeszów, ale także dla miasta – maja swój harmonogram i przygotowują inne boiska, między innymi też po to, abyśmy mogli z nich skorzystac, kiedy wrócimy do treningów, tak jak robiliśmy to dotychczas. Szkoła w tamtym roku korzystała m. in z boisk wynajmowanych na terenie gminy Trzebownisko.” – dodał.

Kierowcy są w gotowości

– Jeżeli chodzi o kierowców – są u nas zatrudnieni głównie do przewożenia osób w szkole, a że szkoła na razie nie funkcjonuje, to pozostają w gotowości w domach. W tej chwili mamy trzech kierowców, którzy jeżdżą u nas regularnie oraz czwartego, który uzupełnia luki, jeśli są takie potrzeby. Aktualnie dysponujemy nowym busem, który, tak się niefortunnie zdarzyło, był gotowy do pracy od 12 marca, a dzień później zawiesiliśmy treningi. Szkoda, bo, jak to się mówi, nie mógł odbyć w naszej Akademii nawet „dziewiczego rejsu”. – żałuje Leszek Rejus.

Kreatywny trening online

– Kadra szkoleniowa utrzymuje kontakt z naszymi dziećmi głównie poprzez media społecznościowe i platformę WebEx. Obecnie każda grupa ma zaplanowane zajęcia trzy razy w tygodniu. Nie ma co ukrywać, że prowadzić trening piłkarski online jest ciężko, ale szkoleniowcy podchodzą do tego w sposób kreatywny. Ponadto wspiera ich w działaniach Izabela Matias, która urozmaica ćwiczenia gimnastyką.

Mimo nietypowych warunków do pracy, trenerzy najmłodszych grup cieszą się z podejścia swoich podopiecznych, którzy licznie pojawiają się na wirtualnych zajęciach.

– Jestem bardzo zadowolony z frekwencji. Na pewno w trakcie trwania domowej kwarantanny będziemy w taki sposób utrzymywać kontakt z naszymi chłopakami. Dla nich to też wyjątkowa sytuacja. Oprócz ćwiczeń mają okazję zobaczyć się w dużej grupie na ekranie. Ich morale dzięki temu bardzo się poprawiają – powiedział trener rocznika 2012 Marcin Skiba.

Pozytywny odbiór wśród dzieci i rodziców

Regularne treningi online, które będą trwały do momentu zniesienia rządowych wytycznych, zostały bardzo pozytywnie przyjęte także wśród opiekunów naszych podopiecznych.

– Nie ma co ukrywać, że dla rodziców ważną kwestią jest, aby ich pociechy mogły ćwiczyć pod okiem nauczyciela. Na bieżąco możemy korygować pojawiające się błędy w ćwiczeniach technicznych, a dodatkowo w trakcie trwania treningu opiekunowie mogą złapać, potocznie mówiąc, oddech. Cieszymy się, że im także możemy pomagać w taki sposób – wyjaśnił Bartosz Złamaniec, który na co dzień prowadzi rocznik 2010.

Najstarsi analizują rozegrane mecze

Zajęcia z najstarszymi zawodnikami zrzeszonymi w Akademii wyglądają nieco inaczej. Szkoleniowcy bardziej skupiają się na analizie taktycznej dotychczasowych meczów w rozgrywkach ligowych i zakończonych jednostek treningowych.

– Staramy się pobudzać zawodników do myślenia. Kładziemy nacisk na rozmowę i uczymy wyciągać odpowiednie wnioski z popełnianych błędów. Ponadto są przygotowywane indywidualne konspekty dla każdego gracza. Zależy nam na podtrzymaniu jak najlepszych kontaktów z wszystkimi osobami skupiającymi się wokół Stali Rzeszów. Razem przetrwamy ten trudny okres i  mam nadzieję, że szybko wrócimy do wspólnych treningów – zakończył Leszek Rejus.