Artykuły

Z obozu rywala – ŁKS Łódź

czwartek, 09/03/2023

Przed naszą drużyną trudne zadanie, bo czeka ją wyjazdowy mecz z Łódzkim Klubem Sportowym, a więc liderem Fortuna 1 Ligi. Sprawdźcie, co słychać w obozie naszego najbliższego rywala.

Dla ŁKS-u Łódź jest to trzeci kolejny sezon w Fortuna 1 Lidze, po tym jak spadł z PKO BP Ekstraklasy. Łodzianie byli bardzo blisko szybkiego powrotu na najwyższy szczebel, ale w finale baraży sezonu 2020/2021 przegrali z Górnikiem Łęczna i musieli się obejść smakiem. Była to bardzo duża porażka dla tego klubu i kolejne rozgrywki nie były udane. ŁKS skończył jej na 10. miejscu, co nikogo nie zadowoliło.

Przed obecnym sezonem łodzianie byli na pewno wymieniani w gronie kandydatów do awansu, aczkolwiek raczej w dalszej kolejności. Tym bardziej, że na dzień dobry doznali porażki na własnym boisku z GKS-em Katowice, co ciekawe, jedynej domowej w tym sezonie. Później przyszła seria czterech wygranych z rzędu, a tę passę przerwała dopiero nasza drużyna, ogrywając tego rywala przy Hetmańskiej 69 1-0. Po tym podopieczni Kazimierza Moskala zaczęli grać trochę w kratkę i gubili punkty. Finisz jesieni był jednak imponujący, bo ŁKS wygrał pięć ostatnich meczów i usadowił się na pozycji lidera, z przewagą pięciu punktów nad trzecim Ruchem Chorzów.

Zima w Łodzi była więc spokojna, również w gabinetach. W klubie postanowiono jednak dodać trochę świeżości do drużyny i przede wszystkim pozyskano pomocnika Michała Mokrzyckiego z Wisły Płock, który z miejsca wskoczył do podstawowej jedenastki. Nowymi twarzami są również dwaj inni gracze drugiej linii Milan Spremo (FK Borac) i Maciej Śliwa (Miedź Legnica).

Po stronie ubytków nie ma natomiast żadnych ważnych piłkarzy, a więc kadrowo łodzianie prezentują się jeszcze lepiej, niż miało to miejsce jesienią.

Piłkarską wiosnę zaczęli jednak od drobnego potknięcia, bo za takowe należy, mimo wszystko, uznać remis na własnym obiekcie z GKS-em Tychy. Później przyszły jednak dwie wygrane – w gościach ze Skrą Częstochowa, a także domowa z Chrobrym Głogów. Szczególne wrażenie robiła ta druga, bo zwyciężyć wysoko notowanego rywala 5-2 to nie jest byle co. Do Niepołomic, na starcie z Puszczą, drużyna udała się więc w kapitalnych nastrojach, ale tam została sprowadzona na ziemię. Drużyna Tomasza Tułacza wygrała 1-0, a tym samym przerwała kapitalną passę meczów bez porażki lidera z Łodzi. Do meczu ze Stalą Rzeszów ŁKS przystąpi więc na pewno podrażniony i zechce się zrehabilitować.

Łodzianie wciąż jednak mają oczywiście świetną sytuację i jedna przegrana nie mogła tego zmienić. Zespół Kazimierza Moskala cały czas jest liderem, a przewaga nad trzecim miejscem, które teraz zajmuje Bruk-Bet Termalica Nieciecza, cały czas wynosi pięć oczek.

Tak świetnych wyników nie byłoby gdyby nie wspomniany trener Moskal, dla którego jest to drugie podejście do łódzkiego klubu. To pierwsze zakończyło się awansem do PKO BP Ekstraklasy i obecnie również jest na dobrej drodze, aby to osiągnąć.

Trzeba przyznać, że gra jego drużyny może się podobać, a oczywiście jej najważniejszym elementem jest pomocnik Pirulo, autor już 12 bramek w rozgrywkach ligowych. To nie tylko najlepszy strzelec zespołu, ale też najlepszy piłkarz drużyny, jedna z gwiazd Fortuna 1 Ligi. Sam oczywiście za wiele nie mógłby zdziałać i może liczyć na wsparcie kolegów. Z defensorów bardzo ważną postacią jest Kamil Dankowski, który do tego potrafi przymierzyć z dystansu. ŁKS ciężko sobie także wyobrazić bez innego obrońcy Nacho Monsalve, czy pomocnika Michała Trąbki. Wartościowych graczy jest oczywiście zdecydowanie więcej, a jedyne braki, jakie można zauważyć, dotyczą pewnie linii ataku.

Bez wątpienia w niedzielę naszą drużynę czeka ciężkie zadanie, ale, przynajmniej wszystko na wskazuje, należy się spodziewać bardzo ciekawego widowiska. Mecz odbędzie się na nowym stadionie, na zapewne świetnie przygotowanej murawie, a zmierzą się dwie drużyny, które preferują ofensywny futbol. Tak, będzie się działo!

Mecz ŁKS Łódź – Stal Rzeszów w niedzielę 12 marca o godzinie 12:40. Transmisja w Polsat Sport i Polsat Box.

ŁKS Łódź w pigułce:

Miejsce w tabeli: 1.

Punkty: 44.

Bramki: 40-22.

W pierwszym meczu przeciwko Stali: 0-1 (Bartosz Szeliga 47-samobójcza).

Trener: Kazimierz Moskal.

Najlepszy strzelec: Pirulo (12 bramek).

Gwiazda drużyny: Pirulo.

Najnowsze aktualności