Artykuły

Z obozu rywala – Podbeskidzie Bielsko-Biała

czwartek, 05/10/2023

Po wygranych derbach Rzeszowa mogliśmy chwilkę poświętować, ale szybko trzeba było wrócić na ziemię, bo przed biało-niebieskimi kolejne spotkanie ligowe, w którym na wyjeździe zagramy z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Sprawdźcie, co słychać w obozie naszego rywala…

Podbeskidzie Bielsko-Biała jest młodym klubem, bo w obecnej formie istnieje od 1997 roku, kiedy to doszło do fuzji Włókniarza Bielsko-Biała z Interem Komorowice. Wtedy zaczął się marsz w górę hierarchii i bardzo szybko, bo już w 2002 roku drużyna wylądowała na zapleczu polskiej Ekstraklasy.

Spędziła tam dziewięć sezonów, w tym czasie okrzepła i wywalczyła historyczny awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W niej występowała przez pięć lat, a na cztery kolejne ponownie znalazła się w 1 lidze. Na rok wróciła jeszcze do Ekstraklasy, a teraz trzeci sezon z rzędu gra ponownie na jej zapleczu.

W Bielsku ambicje są spore i sięgają powrotu na szczyt, ale nie jest o to łatwo. Pierwsze podejście było bardzo rozczarowujące, bo drużyna pod wodzą Piotra Jawnego, a później Mirosława Smyły finiszowała na 9. miejscu, co na pewno było sporym rozczarowaniem.

Kolejny sezon, to kolejna próba i znów nieudana. Tym razem bielszczanie do końca walczyli o baraże, ale w nich, jak dobrze pamiętamy, ostatecznie znalazła się Stal Rzeszów, a Podbeskidzie musiało się zadowolić 7. miejscem. W poprzednich rozgrywkach zespół ten prowadzony był przez trenera Smyłę, a we wrześniu zastąpił go Dariusz Żuraw. Jeszcze pod wodzą tego pierwszego bielszczanie ulegli naszej drużynie 0-5, a w rewanżu było 2-2.

Po, koniec końców, nieudanym sezonie w klubie postanowiono pożegnać trenera Żurawia, a w jego miejsce przyszedł Grzegorz Mokry. Nowy trener „Górali” ma 38 lat, a doświadczenie zbierał m.in. jako asystent Artura Skowronka w Ruchu Radzionków, Pogoni Szczecin, Polonii Bytom, Widzewie Łódź, GKS-ie Katowice i Wiśle Kraków, a także przy Dominiku Nowaku w Wigrach Suwałki oraz Miedzi Legnica.

W tym ostatnim klubie rozpoczął pracę na własny rachunek zostając trenerem drugiego zespołu, a następnie przeszedł do Wigier Suwałki, w których spędził niewiele ponad pół roku.

We wrześniu 2022 roku został asystentem Dariusza Żurawia w Podbeskidziu, ale w tej funkcji pracował dosłownie moment, bo przyszła oferta objęcia ekstraklasowej wtedy Miedzi Legnica i z niej skorzystał. Po spadku opuścił legniczan i wrócił do Bielska-Białej, aby zostać trenerem Podbeskidzia.

Pod jego wodzą drużyna sezon zaczęła od trzech remisów z rzędu, a następnie przegrała w Opolu z Odrą. Przełamanie przyszło w 5. kolejce, kiedy do Bielska przyjechało Zagłębie Sosnowiec i uległo Podbeskidziu 1-2. Szybko nadszedł jednak zimny prysznic w postaci przegranej 0-3 w Gdańsku.

Następnie były kolejne trzy remisy z rzędu, a w ostatniej kolejce porażka wyjazdowa z Polonią Warszawa. Na ten moment bielszczanie mają na swoim koncie 9 punktów i plasują się na 16. pozycji.

Tak niska lokata musi zaskakiwać, bo w zespole trenera Mokrego nie brakuje uznanych nazwisk. Tak, latem sporo się w tym zespole pozmieniało, ale to wciąż, przynajmniej na papierze, bardzo solidny zespół, który raczej widziany był w górnej połówce tabeli.

Faktem jednak jest, że z Podbeskidzia odeszła spora grupa bardzo ważnych piłkarzy, żeby wspomnieć Kamila Bilińskiego, który trafił do Zagłębia Sosnowiec, Floriana Hartherza (Miedź Legnica), Jeppe Simonsena (Academico de Viseu FC), czy przede wszystkim Joana Romana „Goku”, od tego sezonu piłkarza Wisły Kraków. Z zespołem pożegnali się też gracze może z dalszego szeregu, ale również często występujący, a mamy tu na myśli choćby Ezequiela Bonifacio (Club Atletico Banfield), Yigit Emre Celtika (Kayserispor Kulubu), Krzysztofa Drzazgę (Miedź Legnica), Julio Rodrigueza (Real Aviles) czy Matvei Igonena (Chebyr Pazardżik).

W ich miejsce przyszło kilku młodszych piłkarzy, a wśród nich nasz wychowanek Bartosz Bida z Jagiellonii Białystok. Nowymi twarzami, już bardziej doświadczonymi, w zespole są natomiast m.in.: Maksymilian Banaszewski (Zagłębie Sosnowiec), Martin Chlumecky (FK Pardubice), Jaka Kolenc (Chrobry Głogów) oraz Piotr Tomasik (Wisła Płock).

Z graczy, którzy sporo grali w poprzednim sezonie i pozostali w zespole trzeba wspomnieć przede wszystkim o Tomaszu Jodłowcu, byłym reprezentancie Polski i piłkarzu choćby Legii Warszawa, a także o Michale Janocie, który ma na swoim koncie grę w lidze holenderskiej, a także Koronie Kielce, Pogoni Szczecin czy Arce Gdynia.

Uwagę należy także zwrócić na Maksymiliana Sitka, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Stali Rzeszów.

To wszystko pokazuje, że Podbeskidzie przeszło latem ogromne przeobrażenie i na pewno ta drużyna potrzebuje czasu na dotarcie się. Potencjał ma na pewno większy, niż pokazuje to tabela, ale nasza drużyna ma w Bielsku-Białej jeden cel – wygrać!

Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała – Stal Rzeszów w sobotę 7 października o godzinie 15:00. Transmisja w Polsat Box Go.

Podbeskidzie Bielsko-Biała w pigułce:

Miejsce w tabeli: 16.

Punkty: 9.

Bramki: 9-14.

Przeciwko Stali w poprzednim sezonie: 0-5 (Poczobut 7, Piątek 10, Rodriguez 26-samobójcza, Olejarka 51, Wolski 54) oraz 2-2 (Misztal 59, Goku 69 – Michalik 33, 67).

Trener: Grzegorz Mokry.

Najlepsi strzelcy: Bartosz Bida i Mateusz Ziółkowski (obaj po 2 bramki).

Gwiazda drużyny: Tomasz Jodłowiec.

Najnowsze aktualności