Artykuły
Meldunek z Woli Chorzelowskiej #1: Przyjazd, urodziny i trening mentalny
Poniedziałek, 5 lutego 2024 – początek misji „Wola Chorzelowska”. Zaraz po godzinie 14:00 drużyna Stali Rzeszów przyjechała do Rado Resort, a tym samym rozpoczął się pięciodniowy obóz przygotowawczy.
Rado Resort w Woli Chorzelowskiej to już tradycyjne miejsce, w którym w trakcie okresu przygotowawczego meldują się piłkarze Stali Rzeszów.
– Można powiedzieć, że tutaj jesteśmy, jak u siebie – uśmiechał się Kamil Kot, kierownik drużyny, który tradycyjnie jako pierwszy pojawił się na miejscu.
Jeszcze zanim przyjechała drużyna uzgadniał ostatnie szczegóły, ale i bez tego można było być pewnym, że niezawodna obsługa stanie na wysokości zadania. Wszystko musi być oczywiście zapięte na ostatni guzik i „kiero” nad tym zawsze trzyma pieczę.
Piłkarze oraz sztab szkoleniowy zawitał na miejsce po godzinie 14:00. Szybko trzeba było się meldować w pokojach, bo już na 15:00 zaplanowane były pierwsze zajęcia. Nietypowe, jak na początek obozu, bo nasza drużyna zaczęła od treningu mentalnego, który poprowadzili Konrad Czapeczka oraz Rafał Malinowski.
– Trening mentalny może służyć trenowaniu umiejętności właściwego wyznaczania celów, technik relaksacyjnych, treningu wyobrażeniowego, techniki związanej z pracą nad pewnością siebie czy koncentracją – powiedział Konrad Czapeczka.
Po krótkim wstępie cała ekipa została podzielona na pary, które prowadziły ze sobą krótkie rozmowy.
– Ich celem była integracja zespołu w wymiarze ludzkim. Takim, aby stworzyć bezpieczną przestrzeń, by mogli się lepiej poznać. Polegało to na krótkich rozmowach, podczas których każdy z nich odpowiadał na cztery pytania. Miało to pomóc w trochę innym spojrzeniu na siebie, z innej perspektywy. Tak, żeby w koledze z drużyny zobaczyć człowieka, a nie piłkarza grającego na danej pozycji – wyjaśnia Konrad Czapeczka.
Zajęcia te łącznie trwały trzy godziny, a po nich można było odnieść wrażenie, że cała ekipa nie miałaby nic przeciwko temu, aby trwały dłużej. Czas ten minął bowiem ekspresowo, a przede wszystkim był spędzony w bardzo wartościowy sposób.
– Zawsze są delikatne obawy, jak to się przyjmie w danej grupie, natomiast tutaj widzieliśmy, jak z każdą zmianą rozmówcy rosła energia wśród naszych zawodników i członków sztabu szkoleniowego. Zaangażowanie było duże i jestem wdzięczny tej grupie, że zaufała nam, otworzyła się i popłynęła z tym procesem. To było budujące móc ich oglądać – cieszy się Konrad Czapeczka.
Drużyna nie zapomniała oczywiście o tym, że 5 lutego to święto naszego bramkarza Gerarda Bieszczada, który w tym dniu obchodzi urodziny. Był więc tort, gromkie sto lat, no i oczywiście prezenty.
Wieczorem był czas dla siebie, a każdy pożytkował go na swój sposób. Niektórzy korzystali z usług naszych fizjoterapeutów, inni rozgrywali pasjonujące pojedynki przy stole do tenisa stołowego, a jeszcze innych zajmowała FIFA.
Najnowsze aktualności
Jesus Diaz: Myślimy tylko o zwycięstwie [ROZMOWA]
sobota, 18/05/2024– Każdy mecz to osobna historia i wszystko się może zdarzyć. Ufamy naszej pracy, którą…
STUDIO PRZEDMECZOWE | Hetmańska 69 #62 – Górnik Łęczna
piątek, 17/05/2024W studio przedmeczowym przed spotkaniem 33. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Górnikiem Łęczna a Stalą…
Mateusz Piszczelok sędzią meczu z Górnikiem Łęczna
piątek, 17/05/2024Mateusz Piszczelok z Katowic będzie sędzią głównym meczu Górnik Łęczna – Stal Rzeszów. Na liniach…