Wszystkie aktualności

Ksawery Kukułka: Przejście do Stali było dobrym krokiem [ROZMOWA]

wtorek, 11/02/2025

+5

– Nie czuję się wcale jak nowy zawodnik. Od początku poczułem się jak w domu. Wszyscy mają do siebie duży dystans i są pozytywnie nastawieni – powiedział Ksawery Kukułka, lewy obrońca Stali Rzeszów.

Ksawery, rozegrałeś pełne 90 minut w ostatnim zimowym sparingu z Wisłą Puławy. Rezultat nie był dla nas pozytywny, natomiast chyba nie to było w tym spotkaniu najważniejsze?

Zgadza się, wynik nie jest satysfakcjonujący, ale wyciągnęliśmy sporo korzyści z tego spotkania, realizując założenia, które sobie postawiliśmy. Pierwsza połowa przebiegła ze wskazaniem na nas – o rezultacie zadecydował niefortunny rzut karny. Mimo wszystko prowadziliśmy grę na połowie rywala. Myślę, że w całym meczu wyglądaliśmy jednak dobrze zarówno w średnim pressingu, jak i w przejściu do pressingu wysokiego. To było dobre przetarcie przed meczami ligowymi. Finalny rezultat nie był tutaj pierwszorzędną kwestią, a właśnie realizacja naszych założeń, zwłaszcza, że szansę dostało wielu młodszych chłopaków.

Ostatnie pół roku spędziłeś w Wiśle Płock, drużynie grającej systemem z wahadłami. Gra w Stali oznacza jednak Twój powrót na pozycję klasycznego, lewego obrońcy. Jak oceniasz swój powrót do tej roli?

Moja nominalna pozycja to właśnie lewa obrona, na której grałem przez całe życie w drużynach Lecha Poznań, dlatego też czuję się zdecydowanie pewniej. Nasza formacja i styl gry idealnie mi odpowiadają – jestem mobilnym lewym obrońcą, lubię podłączać się do akcji ofensywnych, grać na obieg i szukać przestrzeni w szeregach rywali.

Dołączyłeś do drużyny w trakcie obozu przygotowawczego. Jak wyglądały ostatnie dwa tygodnie adaptacji w nowym środowisku i z kim na boisku odnajdujesz najlepsze porozumienie?

Ostatnie dwa tygodnie to przede wszystkim intensywna praca i integracja z zespołem, z którym szybko odnalazłem wspólny język. Jeśli chodzi o współpracę na boisku, to bardzo dobrze gra mi się z Kamilem Kościelnym. To niesamowicie doświadczony zawodnik. Wiele mi podpowiada i pomaga w ustawieniu, dzięki czemu czuję się dużo pewniej. W meczu z Wisłą Puławy grałem obok Filipa Sonntaga, z którym także współpracowało mi się dobrze. Nie popełniliśmy żadnych większych błędów, a nasza wzajemna komunikacja była na wysokim poziomie.

Rozumiem zatem, że szybko odnalazłeś się w drużynie?

Jak najbardziej! Chłopaki z szatni bardzo dobrze mnie przyjęli. Jest tu fajna, koleżeńska atmosfera – użyłbym nawet słowa „rodzinna”. Nie czuję się wcale jak nowy zawodnik – od początku poczułem się jak w domu. Wszyscy mają do siebie duży dystans i są pozytywnie nastawieni. Przejście do Stali było dla mnie dobrym krokiem. Mamy fajną ekipę i w grze także bazujemy na takim luzie. Podoba mi się też to, że na boisku nie ma sztywnych ram. Stawiamy na kreatywność, a to sprawia, że każdy może nieskrępowanie uwalniać swój potencjał.

Przed nami spotkanie z trzecią drużyną Betclic 1. Ligi – Miedzią Legnica. Czego spodziewasz się po tym pojedynku?

Spodziewam się bardzo wymagającego meczu na trudnym terenie. Miedź z pewnością będzie chciała przejąć inicjatywę od pierwszych minut, ale uważam, że jesteśmy na to bardzo dobrze przygotowani. Choćby mecz sparingowy z Koszycami pokazał, że możemy wyglądać dobrze na tle silnego rywala. Zatem jak najbardziej podejmiemy rękawicę (uśmiech).

Najnowsze aktualności