Artykuły

Damian Michalik: „Murawa będzie taka sama dla obu drużyn”

sobota, 12/12/2020

Zawodnicy Stali Rzeszów po prawie trzytygodniowej przerwie wrócą do gry i w 18. kolejce II ligi piłkarskiej zmierzą się z wiceliderem - GKS-em Katowice. Damian Michalik, zawodnik biało-niebieskich udzielił wypowiedzi przed tym spotkaniem.

Autor tekstu: Paweł Pyskaty

„Cała drużyna trenuje razem od czterech dni”

Biało-niebiescy ostatnie spotkanie rozegrali trzy tygodnie temu. Ta długa, wymuszona przerwa, była spowodowana terminarzową pauzą oraz zachorowaniami na koronawirusa wśród zawodników i członków sztabu. Damian Michalik opisał, jak wyglądały kulisy tej sytuacji oraz jak kształtuje się obecna sytuacja w zespole.

— „Kiedy wróciliśmy po tym meczu z Chojniczanką, to w poniedziałek mieliśmy trening. Wszystko odbyło się normalnie. Po treningu chyba kilku chłopaków zgłosiło, że gorzej się czują. Od razu wysłano wszystkich na izolację i zlecono testy. Po badaniach okazało się, że osoby ze sztabu i kilku zawodników ma wirusa. Byliśmy nieco zaniepokojeni, nie byliśmy w stanie rozegrać spotkań, ale na szczęście udało się je przełożyć. Teraz mamy już pełną kadrę do dyspozycji. Cała drużyna trenuje razem od czterech dni. W większym gronie jesteśmy już od poniedziałku w treningu.

Czułem, że brakowało trochę tlenu

fot. Piotr Matusewicz / PressFocus / Biuro Prasowe MKS „Chojniczanka 1930”)

Sam Damian dopiero niedawno powrócił do gry. Pomocnik, który w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu stanowił o sile Stali Rzeszów, na początku obecnych rozgrywek doznał kontuzji. Michalik opisał, jak czuł się wracając na murawę oraz podsumował ostatnie spotkanie z Chojniczanką Chojnice.

— „Czułem, że brakowało trochę tego tlenu. Fizycznie też to jeszcze nie było to, po takiej przerwie. Chciałem pomóc drużynie, jak tylko mogłem. Zostały nam dwa spotkania i teraz musimy ugrać tyle, ile się tylko da i pracować, żeby w kolejnej rundzie było lepiej. Z Chojniczanką nie byliśmy drużyną słabszą. Wyglądaliśmy dobrze, mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy strzelić na 2-0, a wtedy wiadomo, że mecz potoczyłby się inaczej. Szkoda tej sytuacji Dawida Olejarki, ale trudno. Gdybyśmy prowadzili 2-0, to może rywal otworzyłby się bardziej, a my moglibyśmy zaatakować z kontrataku„.

„Murawa będzie taka sama dla obu drużyn”

Damian odniósł się także do wątpliwości co do możliwego stanu murawy podczas niedzielnego meczu oraz zapowiedział, że biało-niebiescy będą walczyć z całych sił o pozytywny rezulta w spotkaniu z GKS-em Katowice.

— „Nie położymy się przed przeciwnikiem i damy z siebie wszystko. Będziemy walczyć o komplet punktów. Nastawiamy się na walkę. Wiadomo, że murawa może nie być najlepsza, ale będzie taka sama dla obu drużyn. My lubimy grać z mocniejszymi rywalami, którzy przede wszystkim chcą grać w piłkę, a nie tylko bronią się, żeby nie stracić bramki i liczą na kontrataki. Wydaje mi się, że nie będzie to najcięższy mecz, ale nie można nikogo lekceważyć. Trzeba się spiąć, żeby zdobyć trzy punkty„.

Autor tekstu: Paweł Pyskaty

Dotyczy meczu

Stadion Miejski "Stal"
II Liga 2020/2021

0:1

Najnowsze aktualności