Przed domowym spotkaniem z GKS-em Bełchatów zawodnik Stali Rzeszów – Dominik Marczuk wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej, podczas której odpowiedział na pytania dziennikarzy.

Dominik Marczuk o tym, czego spodziewa się po GKS-ie Bełchatów

– Myślę, że to będzie drużyna, która raczej się cofnie i nie będzie chciała z nami grać w piłkę. Będą chcieli wykorzystać kontrataki, a my będziemy chcieli grać swoją piłkę, cały czas przeć do przodu i kreować sytuacje. Myślę, że takiego meczu możemy się spodziewać.

… o współpracy z Ramilem Mustafaevem

– W pierwszym meczu, w którym graliśmy z Pogonią Siedlce, nie wszystko funkcjonowało tak, jakbyśmy tego chcieli. Można powiedzieć, że trochę się nie dogadywaliśmy, ale myślę, że w meczu z Motorem lepiej to wyglądało. Kreowaliśmy więcej sytuacji i myślę, że ta współpraca była owocna. W meczu z Hutnikiem po zejściu Damiana Michalika przez ostatnie 25. minut byliśmy głównie w defensywie, ale można powiedzieć, że też coś tam trybiło.

… o tym, czy powołania na kadrę nie wybijają z rytmu klubowego

– To dla mnie zaszczyt, że jeździłem na kadrę U-19 i teraz zostałem powołany na kadrę U-20. Pojechałem pierwszy raz na kadrę U-19 i zagrałem tam dwa spotkania towarzyskie, później zagrałem trzy spotkania w eliminacjach – dwa pełne, jedno w wymiarze 25 minut. Myślę, że to nie ma żadnego wpływu. Wiadomo, że omijają mnie 1-2 mecze w klubie, ale gdy wracam z powrotem, to chcę robić swoje, czyli to, co robiłem przed wyjazdem na kadrę. Chcę być tym samym Dominikiem Marczukiem, który wyjeżdżał.