Wszystkie aktualności

Kamil Kościelny: Dać naszym kibicom radość! [ROZMOWA]

piątek, 29/09/2023

– Nasz główny cel to wygrywanie meczów, a zdobywając trzy punkty przeskoczymy naszego rywala. I tego właśnie chcemy – mówi Kamil Kościelny obrońca Stali Rzeszów.

Wygrana w Pruszkowie to były nie tylko 3 punkty, ale co równie ważne spokojniejsze głowy…

Każde zwycięstwo buduje pewność siebie i, co oczywiste, daje nam punkty w tabeli. To było nam bardzo potrzebne, tym bardziej patrząc na scenariusz tego meczu. Zdobyliśmy dwie bramki, rywal złapał kontakt i tak naprawdę wybroniliśmy wygraną, nie dając sobie strzelić drugiego gola. To też daje dodatkowy bodziec, bo wcześniej raczej to my goniliśmy, a koniec końców punkty nam uciekały. Z mojej perspektywy, bardzo ważne, że widoczne były cechy wolicjonalne, nikt nie odstawiał nogi i każdy do końca walczył, abyśmy zdobyli te trzy punkty i , tak myślę, dzięki temu je zdobyliśmy.

Teraz czekają nas derby Rzeszowa. Czujesz dodatkowy dreszczyk emocji z tym związany?

Czuć, że wokół drużyny poruszenie jest większe, każdy zwraca uwagę, że czeka nas mecz derbowy. Na pewno trochę inaczej to przeżywają osoby, które są dłużej w klubie, ale ja również oczywiście bardzo chcę ten mecz wygrać. Każdy z nas ma z tyłu głowy, że chcemy dać naszym kibicom radość i po prostu wygrać ten mecz.

Ty wiesz co to są derby, grałeś choćby w derbach Poznania…

Zgadza się, aczkolwiek wiadomo, że w Poznaniu wygląda to trochę inaczej, ale każdy grając przeciwko Lechowi Poznań chce wygrać, bo to jest topowy klub w Polsce. Ta motywacja zawsze jest wtedy jakby większa. Ja mam też pewne doświadczenia w tzw. derbach Podkarpacia i w sumie mój debiut w drużynie Stali Mielec to był Puchar Polski i mecz ze Stalą Rzeszów (uśmiech). Miałem wtedy 16 lat, wyszedłem na lewej obronie, a na meczu pojawiło się sporo kibiców. Było to na pewno dla mnie spore wydarzenie i pamiętam tamte derby do teraz.

Kiedy pierwszy raz w naszej szatni padło hasło derby?

Myślę, że odkąd znany był termin meczu to przewijał się jego temat i każdy z tyłu głowy miał, że te derby się zbliżają.

Jakiego meczu możemy się spodziewać?

Ciężko powiedzieć. Pewien jednak jestem, że nie zabraknie cech wolicjonalnych, a wpływ będzie miała też cała otoczka i atmosfera towarzysząca temu meczowi. Zawsze lepiej jest grać przy dobrej pogodzie o godzinie 20:00, niż o 15:00 w pełnym słońcu.

Sytuacja w tabeli jest taka, że mecz ten ma dodatkową wagę…

Nasz główny cel to wygrywanie meczów, a zdobywając trzy punkty przeskoczymy naszego rywala. I tego właśnie chcemy. Jest to może jeszcze w miarę wczesny etap sezonu, ale bardzo nam zależy, aby punktować regularnie, żeby później nie mówić na koniec, że czegoś nam zabrakło.

Spodziewasz się, że to my będziemy prowadzić grę?

Jesteśmy zespołem, który lubi posiadać piłkę i staramy się tworzyć sytuacje nie z przypadku, tylko po przemyślanych akcjach. Nasz rywal też na pewno ma swój plan na ten mecz i teraz ciężko powiedzieć, czy to my będziemy częściej przy piłce, czy oni.

W Fortuna Pucharze Polski wylosowaliśmy Puszczę Niepołomice. Fajnie?

Pewnie mogliśmy wylosować lepiej, bo to jednak drużyna z Ekstraklasy. Jak dla mnie jednak całkiem fajnie, bo zagramy z zespołem, w którym występowałem nie tak dawno. Znam cały sztab, wielu zawodników, więc będzie to jakiś dodatkowy smaczek.

Najnowsze aktualności