Wszystkie aktualności

Karol Łysiak: Indywidualne wyróżnienia cieszą, ale ważniejszy jest wynik drużyny [ROZMOWA]

piątek, 09/08/2024

– Kotwica Kołobrzeg to na pewno niewygodny przeciwnik, który udowodnił, że umie „urywać” punkty wyżej notowanym rywalom, a ostatnio wygrali ze Stalówką i zapowiada się ciekawy mecz. My na pewno celujemy w zwycięstwo – powiedział Karol Łysiak, piłkarz Stali Rzeszów.

W drugim meczu domowym tego sezonu ponownie mierzyliśmy się z drużyną wskazywaną, jako kandydat, i to mocny, do awansu. I znów wygraliśmy. Lubimy mecze z takimi przeciwnikami?

Nawet bardzo (uśmiech). Faworytów do awansu w tej lidze można wymieniać wielu, bo sporo zespołów ma na to chrapkę. My, tak naprawdę, nie patrzymy na to, z kim gramy, czy jest to na papierze mocniejszy, czy słabszy przeciwnik, ale skupiamy się na sobie. Oczywiście pewne aspekty gry przeciwnika trzeba brać pod uwagę, ale nie dostosowujemy się do niego, tylko chcemy grać swoje.

W meczu z Miedzią Legnica, szczególnie w pierwszej połowie, wszystko się zgadzało, a do przerwy brakowało jedynie bramki…

Ale to gole są najważniejsze (uśmiech). Brakowało nam trochę skuteczności, ale też pewnie zdecydowania w trzeciej tercji, a więc w końcowych fazach akcji i nad na pewno będziemy pracować, aby być tam konkretniejszym.

Tobie w pierwszej połowie zabrakło trochę szczęścia, a trzeba też oddać Kubie Wrąblowi, że kapitalnie obronił tamten strzał…

Stal go za dobrze wyszkoliła (śmiech). Na pewno będę próbował takich strzałów i mam nadzieję, że kilka bramek z tego wpadnie.

Znalazłeś się w jedenastce 3. kolejki Betclic 1 Ligi. Dla Ciebie takie wyróżnienia mają znaczenie?

Na pewno jakieś mają, ale nie jest też tak, że zwracam na to szczególną uwagę. One cieszą, lecz najważniejszy i tak jest wynik drużyny, Ja patrzę też na swój rozwój długofalowo, analizuję mecze i obserwuję, jaki zrobiłem progres.

To jaki, Twoim subiektywnym zdaniem, zrobiłeś progres?

Uważam, że uczyniłem spory postęp i jestem pewien, że cały czas będę się rozwijał.

Jakbyś miał porównać Karola Łysiaka z lipca 2023 roku do tego z lipca 2024 roku, to jest to dwóch różnych piłkarzy?

Jestem teraz zupełnie innym piłkarzem, to jest przepaść. Mam dużo większą wiedzę taktyczną, większe doświadczenie, co wpływa na lepsze ustawianie się i grę w defensywie, a także zdecydowanie lepiej znajduję wolne przestrzenie.

Przed nami najdalszy wyjazd w tym sezonie i kibiców w takiej sytuacji zawsze interesuje, jak wygląda tak daleka podróż i czy może ona mieć wpływ na formę?

Na pewno w trakcie tak długiej podróży nie można cały czas bez ruchu siedzieć i nic nie robić. Ja zawsze staram się przemieszczać po autokarze, rozmawiając z kolegami i na tyle na ile można, aktywnie spędzać ten czas. Do tego oczywiście będą różne przerwy, aby mocniej rozprostować kości. Wyjazd zawsze jest świetnie zorganizowany, abyśmy jak najmniej odczuwali skutki podróży.

Kotwica Kołobrzeg to beniaminek Betclic 1 Ligi, który po trzech kolejkach ma na swoim koncie 5 punktów. Dobrze zaczęli ten sezon…

To na pewno niewygodny przeciwnik, który udowodnił, że umie „urywać” punkty wyżej notowanym rywalom, a ostatnio wygrali ze Stalówką i zapowiada się ciekawy mecz. My na pewno celujemy w zwycięstwo.

Po dwóch pierwszych meczach w stronę Kotwicy padło trochę cierpkich słów od trenerów ich rywali, że grają bardzo defensywnie. Jeśli podobnie będzie w niedzielę to kluczem do wygranej będzie cierpliwość?

I konkrety. Można sobie fajnie grać do 30 metra, ale jak nie ma konkretów, to nie ma bramek. Jak będzie sytuacja to trzeba ją bezwzględnie wykorzystać.

Najnowsze aktualności