Wszystkie aktualności

Krzysztof Danielewicz: Idziemy za ciosem! [ROZMOWA]

piątek, 20/10/2023

– Poprzedni mecz z Zagłębiem Sosnowiec na długo zapamiętam. Teraz w ciemno biorę skromną wygraną 1-0 – uśmiecha się Krzysztof Danielewicz, pomocnik Stali Rzeszów.

Po drużynie trochę krążył wirus. U Ciebie ze zdrowiem wszystko w porządku?

Już tak. Mnie również dopadło, ale na szczęście, jak mieliśmy przerwę reprezentacyjną, więc nie straciłem meczu ligowego, tylko sparingowy. Od początku tego tygodnia już trenuję na pełnych obrotach i wszystko jest w porządku.

Na przerwę reprezentacyjną udawaliśmy się w bardzo dobrych nastrojach, po łącznie czterech wygranych z rzędu, dzięki czemu na pewno dużo lepiej się funkcjonuje na co dzień…

Bez wątpienia morale w drużynie wzrosło, odetchnęliśmy, ale mamy też dużą motywację w sobie, aby cały czas ciężko pracować i grać coraz lepiej. Zdecydowanie po wygranych meczach pracuje się łatwiej, a również lepiej się wtedy odpoczywa.

Jest coś, nad czym w głównej mierze w tym czasie drużyna pracowała?

Trochę większy nacisk był kładziony na pracę w środku pola, różne zachowania czy schematy. Wprowadziliśmy pewne korekty, aby wszystko wyglądało coraz lepiej.

Przed nami mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Idziemy za ciosem?

Idziemy, nie ma wyjścia. Cały czas musimy solidnie punktować, bo początek sezonu był jaki był, a teraz jesteśmy na fali, a jak to mówią „kiedy żre, trzeba to trzymać” (śmiech).

Dla Ciebie poprzedni mecz z Zagłębiem Sosnowiec był wyjątkowy…

Zdobyta bramka, wygrana 6-0, no i oczywiście pierwsza oficjalna kołyska. Tak, ten mecz doskonale pamiętam i na długo zostanie mi to wspomnienie w głowie.

Oczywiście teraz marzyłoby się znów tak efektownie wygrać, ale trzeba twardo stąpać po ziemi i być nastawionym na to, że nie będzie łatwo…

Tak naprawdę takie zdanie można wypowiedzieć przed każdym z meczów w 1 lidze. Tu nie ma znaczenia czy gramy z liderem czy z dołem tabeli. Wszystko jest możliwe, a ja powiem tak – bardzo chętnie w ciemno biorę naszą wygraną 1-0 (uśmiech).

Jest dla Ciebie zaskoczeniem, że sosnowiczanie plasują się tak nisko w ligowej tabeli?

Nie oglądałem za wiele meczów Zagłębia, ale na papierze na pewno mają bardzo dobry skład, więc pewnie trochę to zaskakuje, ale, jak już mówiłem, liga jest ciężka i zaskakująca. Przed sezonem zapewne nikt by nie powiedział, że czub tabeli w tym momencie będzie wyglądał tak, jak wygląda.

Jakiego Zagłębia się spodziewasz?

Bazującego na indywidualnościach. Trzeba pamiętać, że w Zagłębiu został trzon drużyny, a więc jest tam pewna stabilność, aczkolwiek jest to drużyna nieobliczalna, która, jak wspomniałem, ma indywidualności i na nie trzeba uważać.

Oczywiście celujemy w tym meczu w 3 punkty. Wygrana sprawi, że będziemy mogli śmielej patrzeć w górę tabeli?

(uśmiech) W tabeli jest bardzo ciasno, więc prawie każdy może tak powiedzieć po wygranym meczu. Uważam, że trzeba podchodzić do tego spokojnie i skupiać się na tym, aby punktować, a każdy punkt może być cenny i będzie dodawał nam pewności siebie i poczucia, że idziemy w dobrym kierunku, więc na razie róbmy krok po kroku.

Najnowsze aktualności