W sobotę Stal Rzeszów rozpocznie zmagania w II Lidze w sezonie 2020/2021. Ostatnie rozgrywki można uznać za udane, gdyż jako beniaminkowie zagraliśmy w finałach baraży o Fortuna I Ligę. Było bardzo blisko awansu, jednak koniec końców przychodzi nam ponownie rywalizować na tym samym szczeblu rozgrywkowym. W tym roku Biało-Niebiescy zrobią wszystko żeby zakończyć sezon na jak najwyższym miejscu. Pierwszy przeciwnik w rozpoczynającej się drodze na szczyt może okazać się bardzo trudny. 

Trenerem Górnika Polkowice przed nowym sezonem, po odejściu Enkeleida Dobiego do Widzewa Łódź, został Janusz Niedźwiedź, którego kibicom Stali Rzeszów nie trzeba przedstawiać. Jest to z pewnością największy „smaczek” rywalizacji obu zespołów. Boisko pokaże, czy trener Niedźwiedź zaimplementuje w nowym zespole taktykę, dzięki której tak drużyny prowadzone przez tego trenera jak i sam szkoleniowiec są znani w środowisku piłkarskim. Możemy spodziewać się z pewnością wielu taktycznych niuansów, których będzie można wypatrywać z zaciekawieniem, po obu stronach boiska.

Poprzedni sezon Górnik Polkowice zakończył na 11. miejscu w tabeli. Imponuje liczba zdobytych wówczas goli – polkowiczanom udało się trafić do bramki aż 60 razy. Tylko Widzew Łódź, który strzelił 65 bramek, wyprzedził naszych sobotnich rywali w tej klasyfikacji. Duża w tym zasługa Michała Bednarskiego, który został królem strzelców II Ligi z dorobkiem 24 trafień. Teraz jednak ten 24-latek jest zawodnikiem Miedzi Legnica, więc obowiązek zdobywania goli musi się rozłożyć na resztę drużyny.

Górnik Polkowice grę w sezonie 2020/2021 zainaugurował w poprzednią niedzielę. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia przegrali 0-5 w I rundzie Pucharu Polski na własnym boisku z ekstraklasową Arką Gdynia. Gospodarze przez nieco ponad połowę spotkania musieli sobie radzić w osłabieniu, bowiem na minutę przed przerwą czerwoną kartkę obejrzał Marek Opałacz.

W Stali Rzeszów, jak do tej pory, doszło do kilku zmian w składzie w stosunku do poprzedniego sezonu. Z klubem pożegnali się Artur Pląskowski, Łukasz Mozler i Damian Sierant, a do zespołu z Hetmańskiej 69 przyszli Rafał Maciejewski, Dawid Olejarka, Kacper Masny i Dominik Marczuk. Okienko transferowe trwa do końca września, zatem można się spodziewać, że to nie koniec transferów przychodzących do klubu.

Biało-niebiescy sezon zainaugurowali przed dwoma tygodniami. Na Stadionie Miejskim „Stal” w Rzeszowie Żurawie podjęły ekstraklasowe Podbeskidzie Bielsko-Biała. Po wyrównanym meczu gospodarze musieli uznać wyższość przyjezdnych, którzy dzięki wygranej 1-0 przeszli do kolejnego etapu rozgrywek o Puchar Polski.

Przerwa między sezonowa była wyjątkowo krótka. Trwała tylko 25 dni, zatem II liga nie kazała na siebie długo czekać i nie pozwoliła rozbudzić tęsknoty. W tym sezonie zobaczymy aż 19 zespołów (awans Motoru Lublin i Hutnika Kraków z III ligi grupy IV – przyp. red.). Czekają nas bardzo ciekawe miesiące. Pierwszy sprawdzian już w sobotę na Hetmańskiej 69 o godzinie 15:00.