Wszystkie aktualności

Patryk Warczak: Musimy wyjść, zasuwać i po prostu wygrać [ROZMOWA]

sobota, 16/03/2024

– Motor to zespół, który świetnie się odnajduje w fazach przejściowych. Po odbiorze piłki dążą do tego, aby jak najszybciej akcję zakończyć strzałem. Są świetnie poukładani w defensywie i jest to bardzo dobry zespół, ale my musimy patrzeć na siebie i zdobyć trzy punkty – mówi Patryk Warczak, obrońca Stali Rzeszów.

Co czułeś po meczu z Chrobrym Głogów?

Na pewno ogromne rozczarowanie, a także wielką złość i naprawdę czułem się bardzo źle. Bardzo mnie boli ta niechlubna seria. Wszyscy mamy ambicję, aby wygrywać mecze i, co oczywiste, żaden piłkarz nie lubi przegrywać, a w naszym przypadku była to już kolejna porażka z rzędu, do tego poniesiona w takich, a nie innych okolicznościach. Nastroje po meczu były więc fatalne.

A co czujesz teraz?

Że trzeba w końcu tę serię przełamać i rozpocząć inną, taką pozytywną. Nie można się załamywać, tylko musimy wyjść na boisko i pokazać, że stać nas na dobrą grę i dobre wyniki, a co za tym idzie będziemy dostarczać naszym kibicom tylko i wyłącznie pozytywnych emocji.

Jak się spotkaliście na treningu we wtorek to, co zobaczyłeś?

Na pewno widać w nas agresję, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Każdy z nas daje z siebie, zresztą jak wcześniej, sto procent i chcemy się odkuć.

Najbliższa okazja, aby przełamać złą serię już w sobotę, kiedy na nasz stadion przyjedzie Motor Lublin, wysoko notowany rywal…

Tak, jest to wysoko notowany zespół, ale my nie możemy na to patrzeć. Nie ma znaczenia, czy gramy z kimś z dołu tabeli, czy z góry, musimy wyjść, zasuwać i po prostu wygrać. Dla nas liczą się tylko trzy punkty.

Motor to bez wątpienia klasowy rywal, ale choćby mecz z jesieni pokazał, że możemy toczyć z nim wyrównany bój…

Uważam, że wtedy graliśmy bardzo dobre spotkanie, ale skończyło się dla nas porażką. Wierzę, że i tym razem z Motorem zagramy na wysokim poziomie, a wtedy stać nas na to, aby wygrać.

Generalnie jest dla Ciebie zaskoczeniem, że lublinianie plasują się tak wysoko?

Nie jestem tym zaskoczony, bo wiem, że jest tam wykonywana bardzo dobra praca. W Lublinie mają bardzo dobry sztab, a także naprawdę dobrych zawodników, więc nie jest to zaskakujące, że plasują się w czołówce.

Masz znajomych w Motorze Lublin?

Dobrze się znam z trenerem asystentem, a także z tym głównym (uśmiech).

Z trenerem Goncalo Feio Twoje drogi przecięły się w Wiśle Kraków?

Tak, z nim się poznałem właśnie w Wiśle, a tak samo z trenerem Mateuszem Stolarskim, który prowadził mnie w tym klubie, chyba przez trzy lata.

A jak wspominasz trenera Feio, który bez wątpienia jest barwną postacią?

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to fakt, że jest to trener, który pójdzie w ogień za piłkarzami. Ma przy tym dużą wiedzę i świetnie rozwija zawodników. Uważam go za bardzo dobrego trenera.

Dobra organizacja gry to największy atut Motoru?

Jest to zespół, który świetnie się odnajduje w fazach przejściowych. Po odbiorze piłki dążą do tego, aby jak najszybciej akcję zakończyć strzałem. Są świetnie poukładani w defensywie i jest to bardzo dobry zespół, ale my musimy patrzeć na siebie i zdobyć trzy punkty.

Czego spodziewasz się po naszym przeciwniku?

Motor to taka drużyna, która chce narzucić swój styl gry, ich celem jest awans do Ekstraklasy, a więc na pewno przyjadą, aby wygrać. Jesteśmy gotowi na bardzo trudny mecz, a w naszych głowach i nogach to, aby umiejętnie się przeciwstawić temu rywalowi i zgarnąć ważne trzy punkty.

Najnowsze aktualności