Wszystkie aktualności

Patryk Warczak: Od samego początku musi być w nas ogień [ROZMOWA]

piątek, 10/05/2024

– Jest w nas złość sportowa i każdy będzie chciał to pokazać w najbliższym meczu – powiedział Patryk Warczak, prawy obrońca Stali Rzeszów.

Poukładałeś sobie już wszystko w głowie po ostatnim meczu?

Ciężko było, bo takie mecze raczej się nie zdarzają, a jak już, to bardzo rzadko. Siedziało to oczywiście w głowie, ale kluczem jest, aby nie rozpamiętywać tego cały czas, tylko skupić się na tym, co przed nami. W sobotę trzeba wyjść na boisko z przeświadczeniem, że zmazujemy plamę i chcemy udowodnić, że nie jesteśmy tym zespołem, który przegrał w Katowicach, tylko tym, który wygrał z Lechią Gdańsk.

Po takim meczu kolejny chce się zagrać od razu, żeby wymazać to z pamięci?

Myślę, że już w sobotę, jak wracaliśmy do szatni, każdy z nas chciałby od razu wybiec na boisko i zagrać jeszcze raz. Nie dowierzaliśmy temu, co się wydarzyło i jest dokładnie tak, jak mówisz – chcesz zagrać najszybciej, jak to tylko możliwe.

To była bez wątpienia lekcja i teraz najważniejsze, aby wyciągnąć z niej właściwe wnioski…

To dla nas kubeł zimnej wody po siedmiu naprawdę dobrych meczach. Teraz musimy pokazać charakter i, jak już mówiłem, zmazać tamtą plamę. Jest w nas złość sportowa i każdy będzie chciał to pokazać w najbliższym meczu.

W sobotni wieczór zmierzymy się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, który dysponuje mocnym zespołem, ale plasuje się nisko w tabeli. Jakiego rywala możemy się spodziewać?

Dla mnie jest to naprawdę drużyna bardzo jakościowa, mająca w składzie zawodników z doświadczeniem w Ekstraklasie i 1 lidze. Faktycznie coś tam nie zadziałało, ale na pewno nie ma mowy o lekceważeniu czy lekkim podejściu do tego meczu. Nie patrzymy więc na to, na którym miejscu plasuje się teraz, tylko bardziej na to, że rok temu walczyli o awans.

Nasz rywal zamieszany jest w walkę o utrzymanie, a to oznacza, że na Hetmańską zawita bardzo zdeterminowany przeciwnik…

Sami byliśmy drużyną, która walczyła o utrzymanie i wiemy z czym to się je. Wtedy każdy mecz jest bardzo ważny, a punkty dużo ważą. Wyjdzie więc rywal zdeterminowany, aby narzucić swoje warunki, będą chcieli wygrać ten mecz, ale my jesteśmy dobrze przygotowani i cel też mamy jasny. Od samego początku w nas musi być ogień, tak jak to miało miejsce w derbach, z Motorem czy Lechią. Wierzę, że tak właśnie będzie.

Najnowsze aktualności