O odwołanym spotkaniu z Garbarnią Kraków

— Nie mieliśmy żadnych sygnałów, jadąc do Stalowej Woli, że mecz może się nie odbyć. Mieliśmy odprawę przedmeczową i każdy był nastawiony na to, że jedziemy, by wygrać mecz. Dojechaliśmy i zobaczyliśmy, co się tam dzieje. Dużo osób odśnieżało boisko, ale mieliśmy nadzieję w dalszym ciągu, że ten mecz uda się nam rozegrać. Byliśmy przygotowani do gry na sztucznej nawierzchni, ale Garbarnia się nie zgodziła.

O wpływie nierozegranego meczu z Garbarnią na kolejny mecz

— Myślę, że ten nierozegrany mecz nie wpłynie na nas w tym meczu ze Śląskiem, ponieważ my przygotowujemy się do każdego meczu praktycznie tak samo i czy to byłby środowy mecz rozegrany z Garbarnią, czy teraz w niedzielę ze Śląskiem, to my przygotowujemy się na sto procent. Wiadomo, nie udało się rozegrać spotkania, ale też nie było tak, że nie zrobiliśmy nic. Zaliczyliśmy ważną jednostkę treningową i równie intensywną jak mecz, więc można powiedzieć, że jesteśmy w ciągłym rytmie.

O nadchodzącym meczu ze Śląskiem II Wrocław

— Musimy się skupić na tym, co my będziemy prezentować na boisku i jak będziemy wyglądać, czyli skupiamy się na sobie. Moim zdaniem kluczem do rozegrania dobrego spotkania będzie, abyśmy pokazali, że jesteśmy drużyną. Żeby to pokazać tak, jak ze Skrą, bo miałem takie wrażenie, że ten czynnik charakterologiczny zaważył o tym, że również tutaj ta cegiełka będzie pod tym względem ważna.

O mniejszej liczbie minut w ostatnich spotkaniach

— To są decyzje trenera. Ja pracuje tak samo i nie mogę czuć się gorzej. Wykonuje cały czas swoją pracę na sto procent. Zarówno w każdym treningu, jak i meczu daje z siebie tyle, ile mogę.