Wszystkie aktualności

Sebastian Krzepota: Testy Szymka w Sassuolo trzeba traktować jako wyróżnienie [ROZMOWA]

czwartek, 25/04/2024

– Rozmawiałem z Szymkiem po testach w Sassuolo i jest z nich bardzo zadowolony. Jeśli dalej będziemy działali w ramach obecnej strategii, to tych zapytań będzie coraz więcej – powiedział Sebastian Krzepota, dyrektor ds. strategii sportowej Stali Rzeszów.

Szymon Kądziołka był na testach we włoskim Sassuolo w trakcie trwania sezonu, co dla niektórych było pewnie zaskoczeniem. Jaka jest perspektywa naszego klubu na tę sprawę?

Dla nas to jest nobilitacja i wyróżnienie, że naszymi zawodnikami zaczynają się interesować kluby z topowej europejskiej ligi. Chcemy, aby nasi zawodnicy wyjeżdżali poznawać różne perspektywy wymogów szkolenia oraz stawali do rywalizacji w innych, mniej znanych im środowiskach, czy to na testach w klubie, czy na kadrach młodzieżowych. Dla nas to też jest ogromna dawka informacji na ich temat.

Szymek w Sassuolo nie był sam, tylko mógł liczyć na wsparcie Mateusza Maciejewskiego, metodologa w Akademii Piłkarskiej Stal Rzeszów…

Przyjmujemy, że Stal Rzeszów jest „młodym projektem” i realizacja przyjętej strategii sportowej będzie wymagała dużo cierpliwości i ciężkiej, powtarzalnej pracy. Przy tym ważne jest, żeby na bieżąco mieć odniesienie do wymogów piłki nożnej w „najlepszych” ligach świata. W pracy na co dzień w klubie, pilnuje tego właśnie Mateusz. Tego typu wyjazdy są również okazją do wymiany praktycznej wiedzy oraz posiadania swojej opinii w odniesieniu do informacji, które dostaniesz z klubu testującego czy nawet samego zawodnika po przebytych testach. Wysłanie opiekuna merytorycznego z klubu daje też możliwości korekty indywidualnej po każdym treningu dla zawodnika, co uważamy za element niezbędny w naszym podejściu do pracy z piłkarzami.

Taki wyjazd jest również czasem do poznania nowej kultury i aspektów społecznych innych środowisk, co stanowi przestrzeń do budowania otwartości na świat.

Szymek jest piłkarzem pierwszej drużyny, ale na testy w Sassuolo pojechał do drużyn U-18 i Primavery. Rozumiem, że to nie był problem dla naszego klubu?

Przede wszystkim kluby z tej półki nie zapraszają na testy do pierwszej drużyny. Od tego jest dział scoutingu, który często podpiera się danymi zbieranymi przez narzędzia analityczne. Młodych zawodników najczęściej obserwuje się na imprezach międzynarodowych typu Mistrzostwa Świata, Mistrzostwa Europy, turnieje lub w meczach klubowych w europejskich pucharach. Jeśli zawodnik ma być zakupiony pod pierwszy zespół jedzie najczęściej już tylko na testy medyczne, po wcześniejszym ustaleniu warunków transferowych czy wypożyczenia. W analizie najbardziej wymagających lig na świecie, jeśli chodzi o intensywność, tj. sprinty, szybkość poruszania się czy przyspieszenia Serie A jest trzecią ligą na świecie, a Sassuolo topowym klubem w tych parametrach. Taki wyjazd daje możliwość oceny, jak twój wychowanek wygląda na tle swoich rówieśników lub w starszej drużynie i pozwala korygować podejście w pracy szkoleniowej lub w doborze kierunków przy wyborze lig, drużyn dla naszych zawodników w przyszłości. Tak więc uznaję to za wartość dodaną dla nas.

Rozmawiałeś z Szymkiem już po tych testach?

Mateusz przygotował raport na temat pobytu Szymka w Sassuolo i mamy w związku z tym szereg informacji w jego temacie. Sam oczywiście porozmawiałem z Szymkiem i wiem, że jest bardzo zadowolony z tego pobytu. Po jego powrocie widać było tę pewność siebie na pierwszym treningu i chęć pokazania tego, co zdołał przyswoić sobie w Sassuolo.

To, że Szymek był na testach nie jest równoznaczne temu, że odejdzie ze Stali Rzeszów…

Tak jak wcześniej wspomniałem traktujemy to jako doświadczenie dla nas i Szymka. Od bycia na testach do transferu często jest bardzo daleka droga.

Jak często w przypadku Stali Rzeszów zdarzają się tego typu zaproszenia na testy?

Nie jest to na pewno codzienność (uśmiech). Szymek debiutował na poziomie centralnym w piłce seniorskiej i uczestniczył jako reprezentant młodzieżowej reprezentacji w Mistrzostwach Europy nie będąc pełnoletnim człowiekiem. Trzeba przyjąć, że w drużynach seniorskich nie ma czasu na budowanie adaptacji do wymogów, tylko musi być gotowość do realizacji celów sportowych danej drużyny czy klubu. Myślę, że takie zaproszenia będą się pojawiać głównie dla przedziału wiekowego między 16, a 19 rokiem życia. To daje takim klubom jak Sassuolo czas na przygotowanie młodego zawodnika pod względem adaptacji społecznej, psychofizycznej, a także techniczno-taktycznej do wejścia do pierwszej drużyny w perspektywie trzech lat.

Najnowsze aktualności