Wszystkie aktualności

Stal Rzeszów – Szombierki Bytom

wtorek, 03/09/1974

Autor tekstu: Roman Stachowicz, spisał Michał Mryczko

Podobnie jak w poprzedniej edycji Pucharu, Stal ponownie trafiła na zespół Szombierek z Bytomia. Tym jednak razem pierwszoligowiec przyjechał do Rzeszowa w najsilniejszym zestawieniu, ale również poniósł porażkę i odpadł z dalszych gier.

Panująca od przeszło niemal miesiąca deszczowa pogoda rozmokła boisko, które w poprzednich meczach mistrzowskich zostało poważnie zniszczone. Podobnie było i w tę pucharową środę. Przez całe spotkanie padał deszcz a boisko szybko uległo rozdeptaniu. Warunki do gry były uciążliwe a mimo to mecz stał na dobrym poziomie. Stal wygrała zasłużenie, obserwowaliśmy wiele ciekawych i udanych akcji obu zespołów oraz parad bramkarzy.

W Stali potwierdził ponownie wysoką formę Kozerski, ale dorównuje mu w tej chwili prawie Michaliszyn. Tych dwóch zawodników robiło grę w naszej drużynie. Dobrze grał również Krawczyk, Biel i Jałocha. Trzeba również powiedzieć, że nie najgorzej wypadła ponowna próba Sieniawskiego na prawej obronie. Po długiej przerwie zobaczyliśmy znowu Curyłę, ale tym razem nie zachwycił. To samo dotyczy Napieracza, który znowu zmarnował dwie doskonałe sytuacje!

W zespole gości podobali się: Grzywaczewski, Ogara oraz strzelec bramki Nagiel. Bramkarz gości Sowiński to kadrowicz drugiego zespołu juniorów i trzeba przyznać, że to doskonały materiał na bramkarza.

Początek spotkania to doskonała gra Stali. Dużo akcji jest prowadzonych skrzydłami. Już w 7. minucie Napieracz otrzymał doskonałe podanie, ale jego ostry strzał odbił się od obrońców. W 16. minucie, po pięknej akcji Kozerskiego, ponownie świetną okazję miał Napieracz, ale jego mierzoną główkę zdołał obronić bramkarz gości.

Po okresie wyraźnej przewagi gospodarzy gra się wyrównała i nawet Szombierki miały więcej z gry. Wynik nie uległ jednak zmianie, co jest zasługą formacji obronnych oraz bramkarzy obu zespołów. Po przerwie, po jednej z akcji, doskonale wyszedł na pozycję Michaliszyn i otrzymał podanie od Janiszewskiego. Bardzo dobrze grający w tym dniu Michaliszyn nie zmarnował szansy i zdobył prowadzenie dla swojego zespołu.

Nie długo cieszyliśmy się prowadzeniem. Błąd w kryciu pary naszych stoperów Rosoła i Gawlika i niepilnowany Nagiel strzelił po centrze z lewej strony głową i Jałocha, mimo błyskawicznej interwencji, nie miał nic do powiedzenia.

Nasi piłkarze nie zrazili się utratą bramki i w dziewięć minut potem, po podobnej jak przy pierwszej bramce akcji Michaliszyn, oddał mocny strzał na bramkę Szombierek. Sowiński starał się uratować sytuację, ale piłka odbiła się od słupka. A że Krawczyk był zaraz przy bramce, nie miał żadnych trudności z umieszczeniem jej w siatce.

Szombierki za wszelką cenę dążyły do zdobycia wyrównującej bramki. Uzyskali wyraźną przewagę, ale Jałocha nie dał się już więcej pokonać, a napastnicy gości również często pudłowali. W 80. minucie Napieracz dwukrotnie znalazł się sam na sam z bramkarzem Szombierek. Za pierwszym razem zupełnie niepotrzebnie wdał się w pojedynek z bramkarzem, chcąc go ograć (już tak było z Piastem), a drugi raz zgubił piłkę i ostatecznie obrońcy mu ją zabrali.

Tak więc Stal ponownie odniosła zwycięstwo i znalazła się wśród szesnastu innych zespołów walczących o Puchar Polski. Są wśród tej szesnastki: dziesięć zespołów pierwszoligowych, dwie drugoligowe (Stal i Katowice) i cztery trzecioligowe. Jeżeli aura dopisze, to jeszcze w tym roku zostanie rozegrana jedna kolejka 1/8.

Stal Rzeszów – Szombierki Bytom 2-1

1-0 Michaliszyn (57.minuta)

1-1 Nagiel (65. minuta)

2-1 Krawczyk(74. minuta)

Stal Rzeszów: Jałocha – Sieniawski, Rosół, Gawlik (od 46 Blaga), Biel, Michaliszyn, Janiszewski, Curyło (od 46 Dziama), Kozerski, Napieracz, Krawczyk

Szombierki: Sowiński – Sośnica, Brzeźniak, Włodarczyk, Wojtowicz, Nagiel, ?, Bykowski, Kwiatkowski, Ogara, Grzywaczewski

Sędziował: Biernat z Krakowa

Autor tekstu: Roman Stachowicz, spisał Michał Mryczko

Najnowsze aktualności