Stal Rzeszów podejmie w Stalowej Woli Błękitnych Stargard w meczu 25. kolejki eWinner II ligi. Początek spotkania o 13:00.

Błękitni Stargard po 23 rozegranych meczach zajmują 16. pozycję w tabeli eWinner II ligi z 22 punktami na koncie. Przed wznowieniem rozgrywek w klubie z północy nie doszło do większych roszad. Zgodnie z tym, do czego przyzwyczaili nas włodarze klubu ze Stargardu, zatrudniono młodych i perspektywicznych piłkarzy. Na pewno do takich możemy zaliczyć Bartłomieja Mruka – młodzieżowego reprezentanta kraju oraz Bartosza Bonieckiego, zawodnika Pogoni Szczecin, który ostatnie pół roku spędził w Arce Gdynia. Jednak dwa pierwsze mecze przebiegły zdecydowanie nie pomyśli naszych dzisiejszych gości – najpierw Błękitni zremisowali ze Śląskiem II Wrocław, a później wysoko przegrali z KKS-em 1925 Kalisz. To właśnie po tym spotkaniu na ławkę trenerską, w miejsce Tomasza Grzegorczyka, wrócił trener Adam Topolski.

W kolejnym spotkaniu Błękitni sprawili nie lada niespodziankę – poknali na wyjeździe drużynę z czuba tabeli, spadkowicza z Fortuna I Ligi Wigry Suwałki. – Byliśmy w ciężkiej sytuacji, bo dwa pierwsze mecze być nieudane. Wiedzieliśmy, że jedziemy na ciężki teren i na pewno bramka ustawiła trochę mecz i mogliśmy dalej w średnim pressingu kontrolować to spotkanie. W drugiej połowie próbowaliśmy strzelić bramkę, która uspokoiłaby mecz, ale to się nie udało. Cieszymy się ze zwycięstwa, ponieważ było potrzebne naszej drużynie – podsumował to spotkanie drugi trener Błękitnych Jarosław Piskorz. W następnej kolejce, niejako podbudowani dobrym wynikiem, Stargardzianie zremisowali na własnym boisku z Motorem Lublin. Później przyszły jednak dwa słabsze spotkania w wykonaniu podopiecznych trenera Topolskiego – porażka z Bytovią Bytów i Chojniczanką Chojnice. Porażki sprawdziły, że Błękitni zaledwie o jedno oczko wyprzedzają rezerwy Lecha Poznań, które otwierają strefę spadkową, dlatego każde kolejne spotkanie z pewnością będzie walką o być albo nie być na szczeblu centralnym dla zespołu z północy.

Stal Rzeszów po 22 rozegranych meczach zajmuje 7. miejsce w tabeli z 34 punktami na koncie. Podopieczni trenera Daniela Myśliwca w ostatnim spotkaniu pokonali na wyjeździe Olimpię Elbląg 3-1. — Olimpia jest bardzo ciężkim przeciwnikiem, który dużą uwagę przykłada do działań defensywnych. Myślę, że nasza gra od początku w miarę się układała. Tworzyliśmy sobie szczególnie na początku pierwszej połowy sytuacje, później ta gra, jeżeli chodzi o sytuacje, nieco się wyrównała. Myślę, że nasza dyspozycja w tym meczu była na pewno nieco lepsza niż w poprzednich spotkaniach, dzięki czemu udało się wygrać dość wysoko. Pewnie ta czerwona kartka też nam pomogła, ale myślę, że gdyby jej nie było, to rezultat i tak byłby podobny na naszą korzyść – powiedział o tym meczu Damian Kostkowski, obrońca rzeszowian. — Olimpia, jak na warunki drugoligowe, to bardzo wymagający przeciwnik, który traci mało bramek i jest bardzo dobrze zorganizowany w defensywie. Dlatego strzelenie im bramki momentami wydaje się wręcz nieosiągalne. My, dzięki swojej cierpliwości i konsekwencji, wygraliśmy mecz w Elblągu, na bardzo trudnym terenie – dodał Krystian Pieczara, napastnik biało-niebieskich.

Jutrzejsze spotkanie z Błękitnymi Stargard będzie kolejnym meczem Żurawi z zespołem z dolnej części tabeli. Biało-niebiescy w takich pojedynkach mają jak dotąd mieszany bilans – wygrali ze Zniczem Pruszków i wspomnianą wcześniej Olimpią Elbląg, ale zremisowali z Hutnikiem Kraków i przegrali z Olimpią Grudziądz. Jak zapewnia Krystian Pieczara, biało-niebiescy są maksymalnie skoncentrowani i nie ma mowy ani o lekceważeniu rywala, ani o hurraoptymizmie — Przed nami kolejne trudne spotkanie. Jesteśmy maksymalnie skoncentrowani i nie popadamy w hurraoptymizm po ostatnim meczu. Ja wychodzę z założenia, że każdy mecz jest tak samo trudny. Na świeżo mogę podać przykład reprezentacji Polski z Andorą, gdzie my mając najlepszego zawodnika na świecie, mieliśmy wygrać w cuglach, a tak nie było. Szczególnie w II lidze każdy mecz jest trudny. Nie spodziewałbym się łatwej przeprawy i jestem wręcz pewien, że ten mecz będzie nas kosztował dużo pracy. Nawet pierwsze spotkanie z Błękitnymi, które wygraliśmy 5-0, nie było łatwe. Błękitni bardzo dobrze grali w piłkę, ale my zdołaliśmy ich wypunktować. Pracujemy tak samo, jak pracowaliśmy przed ostatnim meczem, bo każde kolejne spotkanie jest dla nas tak samo ważne.

Dzisiejsze spotkanie Stali Rzeszów z Błękitnymi Stargard będzie czwartym w historii pojedynkiem obu zespołów. Pierwszy mecz pomiędzy rzeszowianami a stargardzianami odbył się 19 października 2019 roku. Biało-niebiescy wygrali wówczas na własnym boisku 3-1 po golach Pląskowskiego, Reimana i Plewki. Ostatni mecz z kolei miał miejsce 30 września 2020 roku w Stargardzie – rzeszowianie wygrali wówczas 5-0, a gole strzelili Krystian Pieczara, Wiktor Kłos, Damian Michalik, Błażej Szczepanek i Grzegorz Goncerz.

Arbitrem jutrzejszego meczu będzie Dawid Bukowczan z okręgu Żywiec. Na liniach pomagać mu będą Marcin Kasprzyk i Daniel Wiejowski, a za sprawy techniczne będzie odpowiadać Leszek Lewandowski. Dawid Bukowczan sędziował dziesięć meczów z udziałem Stali Rzeszów. Dziewięć z nich odbywało się na Stadionie Miejskim “Stal” w Rzeszowie. Zdecydowana większość meczów była rozgrywana w ramach rywalizacji w II lidze. Bilans biało-niebieskich w spotkaniach prowadzonych przez Bukowczana jest korzystny – 5 zwycięstw, 2 remisy i 3 porażki. Ostatnim spotkaniem Stali prowadzonym przez tego sędziego było przegrane 0-1 starcie z Olimpią Grudziądz. Dawid Bukowczan prowadził w tym sezonie pięć meczów eWinner II ligi. Pokazał w nich łącznie 23 żółte kartki (średnio ponad 4,5 kartki na spotkanie) i żadnej czerwonej. Podyktował także jeden rzut karny.

Początek dzisiejszego meczu o 13:00. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi tvcom.pl. Relację live w postaci trackera udostępnionego dzięki STATSCORE będzie można śledzić w naszym Centrum Meczowym.