Artykuły

Z obozu rywala – GKS Katowice

środa, 10/06/2020

Autor tekstu: Marcin Bąk

Przed nami kolejna seria gier na drugoligowych boiskach. Jednym z ciekawszych spotkań 25. kolejki będzie z pewnością mecz GKS Katowice z rzeszowską Stalą.

GKS Katowice to aktualny wicelider rozgrywek. Podopieczni trenera Rafała Góraka na chwilę obecną zgromadzili 44 pkt., a więc o cztery mniej niż liderujący Widzew. Po przerwie spowodowanej pandemią Gieksa powróciła 6 maja. Treningi przy Bukowej rozpoczęły się zgodnie z zaleceniami PZPN od zajęć w małych grupach, na szczęście trwało to zaledwie kilka dni, po których trener Górak miał już do dyspozycji praktycznie całą drużynę. 

Po przerwie do zajęć wrócili niemal wszyscy zawodnicy, a wśród trenujących znalazł się m.in. Dawid Rogalski, który zmagał się z kontuzją. Ta wiadomość z pewnością ucieszyła sztab szkoleniowy, ponieważ Dawid szybko zaaklimatyzował się w drużynie i na chwilę obecną, z dorobkiem 8 bramek jest najlepszym strzelcem drużyny.

–  Mam nadzieję, że udało mi się z kontuzją uporać na dobre. Odnoszę wrażenie, że zmierzam w dobrym kierunku i gdy powróci liga, będą gotowy wyjść na boisko – oznajmił Rogalski

W ramach 23. kolejki II ligi Gieksa mierzyła się z Górnikiem Łęczna. Mecz nazwano mianem hitu kolejki i jak się potem okazało niebezpodstawnie. Mecz od początku był pełen emocji i dobrych okazji. Początek należał do gospodarzy, którzy kontrolowali przebieg gry. Z biegiem czasu spotkanie się wyrównało i do głosu doszli także goście, którzy 33. minucie objęli prowadzenie po golu z rzutu karnego. 

Podopieczni trenera Góraka zareagowali na straconą bramkę bardzo szybko i już po kilku minutach udało im się wyrównać, dzięki czemu do przerwy mieliśmy remis. Po przerwie obraz meczu uległ zmianie, zaczęła się ostrzejsza gra, czego efektem była czerwona kartka dla zawodnika Górnika. Gola na wagę trzech punktów, w 83. minucie zdobył Piotr Kurbiel. 

Dzięki wygranej, Gieksa wyprzedziła swojego bezpośredniego rywala i awansowała na pozycję wicelidera. 

– Było to trudne spotkanie, szczególnie kiedy się przegrywa i to z rywalem, który jest od nas wyżej w tabeli. Szacunek dla drużyny, że nie spuścili głowy na dół, jednak ostatni fragment gry był bardzo słaby w naszym wykonaniu, powinniśmy być o wiele bardziej dojrzali i w niedziele musi mieć się na baczności. Ta liga jest bardzo wyrównana i teraz jedziemy do Częstochowy na bardzo trudny mecz – skomentował trener Górak. 

Słowa trenera Góraka znalazły odzwierciedlenie w kolejnym meczu. Na derby województwa śląskiego GKS wybrał się do Częstochowy gdzie mierzył się z tamtejszą Skrą, która przed kilkoma dniami pokonała lidera z Łodzi. Od początku spotkania goście mieli problem z przedostaniem się przez szczelną obronę gospodarzy. Mimo, że GKS stwarzał pojedyncze okazje, to bardziej klarowne sytuacje miała Skra i to ona w 7. minucie drugiej części gry objęła prowadzenie, którego de facto nie oddała już do końca. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem gospodarzy, co pozwoliło opuścić im strefę spadkową. 

Gratulacje dla gospodarzy, którzy wygrali to spotkanie. Spodziewaliśmy się jednak, że wywieziemy stąd trzy punkty, tak się jednak nie stało. Rywal był dobrze zorganizowany grając przeciwko nam, po prostu nie strzeliliśmy bramki, bramkę strzeliła Skra i wygrała.  – podsumował trener katowiczan.

Mimo porażki, Gieksa utrzymała drugą pozycję w tabeli i do pojedynku ze Stalą z pewnością podejdzie w dobrych humorach. Poprzednie spotkanie rozgrywane na stadionie przy Hetmańskiej 69 zakończyło się podzialem punktów (1-1). Ciężko jednoznacznie wskazać faworyta sobotniego meczu. Pozycja w tabeli przemawia za Gieksą, nastroje studzi jednak obrońca GKSu Grzegorz Janiszewski:

– Przed nami starcie ze Stalą Rzeszów, bardzo wymagającym rywalem. Musimy się jeszcze lepiej przygotować. 

Autor tekstu: Marcin Bąk

Dotyczy meczu

Stadion GKS
II Liga 2019/2020

3:2

Najnowsze aktualności