Wszystkie aktualności

Z obozu rywala – Motor Lublin

środa, 13/03/2024

Przed Stalą Rzeszów mecz w ramach 24. kolejki Fortuna 1 Ligi, w którym biało-niebiescy podejmować będą Motor Lublin, jednego z kandydatów do awansu. Sprawdźcie, co słychać w obozie naszego rywala…

O KLUBIE

Motor Lublin został założony w 1950 roku, a pierwszy raz na szersze wody wypłynął 15 lat później, kiedy trafił na drugi poziom rozgrywkowy. Kibice tego klubu na grę swoich ulubieńców w najwyższej klasie rozgrywkowej czekać musieli aż do sezonu 1980/1981, ale po dwóch latach drużyna znów wylądowała niżej. Do ówczesnej 1 ligi wróciła w sezonie 1983/1984, tym razem rozegrała w niej cztery sezony, a dwa kolejne spędziła w 2 lidze. Od 1989 roku do 1992 ponownie grała w elicie, a po spadku nie wróciła do niej po dzień dzisiejszy.

Przez ostatnie ponad 30 lat na dłużej nie potrafiła zagrzać miejsca w konkretnej klasie rozgrywkowej, występowała i w 1 lidze (drugi poziom rozgrywkowy), ale i w 4. Można powiedzieć, że w tym aspekcie jest wiele podobieństw do naszego klubu, który również miał lepsze i zdecydowanie gorsze momenty.

W 2020 roku właścicielem lubelskiego klubu został Zbigniew Jakubas, będący w gronie najbogatszych Polaków i za cel obrał sobie zbudowanie klubu, który zagości w Ekstraklasie. W tej drodze nie brakowało potknięć, trudnych momentów, a pewnie i takich, kiedy właściciel zastanawiał się czy to dalej ma sens, ale w końcu drużyna trafiła do Fortuna 1 Ligi i jest w niej obecnie czołową drużyną, która mocno aspiruje do awansu.

Koniec końców lubelska drużyna na najwyższym poziomie rozegrała dotychczas 9 sezonów, a na drugim występuje po raz 23. Najlepszym wynikiem Motoru w historii było 9. miejsce w Ekstraklasie w sezonie 1984/1985.

TRENER

Goncalo Feio trenerem Motoru Lublin jest od września 2022 roku. Kiedy obejmował lubelską drużynę ta plasowała się na ostatnim miejscu w 2-ligowej tabeli, a sezon zakończyła w dramatycznych okolicznościach na 6. pozycji i awansowała do baraży. W nich pokonała po dogrywce Kotwicę Kołobrzeg w półfinale, a po rzutach karnych Stomil Olsztyn w finale i świętowała awans do Fortuna 1 Ligi.

Trener lublinian jest bez wątpienia barwną postacią, często kontrowersyjną, ale przy tym zdecydowanie fachowcem, który zna się na swojej robocie i przede wszystkim umie tym zarazić piłkarzy, którzy idą za nim jak w ogień.

Portugalczyk, przed przyjściem do Motoru, nie miał wielkiego doświadczenia z pracy jako „jedynka”. Był nią w grupach młodzieżowych Legii Warszawa i Wisły Kraków, ale przede wszystkim zbierał doświadczenie będąc asystentem Kiko Ramireza i Radosława Sobolewskiego w Wiśle Kraków, a głównie pracując z Markiem Papszunem w Rakowie Częstochowa. Z Ramirezem pracował także w greckim AO Xanthi, a w Legii był również analitykiem w sztabach Henninga Berga oraz Stanisława Czerczesowa.

Można więc powiedzieć, że Motor to pierwszy klub, w którym od początku do końca za wszystko odpowiada i, trzeba to przyznać, udowadnia, że zna się na tym bardzo dobrze. Tutaj warto dodać, że obecnie jego asystentem jest Mateusz Stolarski, który, jak dobrze pamiętamy, jeszcze nie tak dawno temu pracował w Stali Rzeszów.

OKIENKO TRANSFEROWE

Motor Lublin po jesieni plasowała się na 3. miejscu ze stratą zaledwie dwóch punktów do miejsc premiowanych awansem, a to oznaczało, że w klubie mocno poczuli szansę, że z marszu można awansować wyżej. I zdecydowano się solidnie wzmocnić drużynę. Dotyczyło to każdej formacji, z wyjątkiem pozycji bramkarza. Do defensywy pozyskano Kamila Kruka z Zagłębia Lubin oraz Pawła Stolarskiego z Pogoni Szczecin, do drugiej linii Senegalczyka Mbaye N’ Diaye z Teungueth FC, a do ataku Samuela Mraza z Volos NPS.

Po stronie ubytków nie było natomiast żadnych istotnych postaci, a to oznacza, że na papierze lubelska drużyna wygląda jeszcze lepiej, niż miało to miejsce jesienią.

GWIAZDA DRUŻYNY

Generalnie rzecz biorąc siłą drużyny Goncalo Feio jest zespołowość, ale nie brakuje w niej indywidualności, a na prawdziwą gwiazdę, nie tylko Motoru, ale całej ligi wyrósł Bartosz Wolski, którego przecież tak dobrze znamy.

Bartek jest wychowankiem Elany Toruń, z której, jako młody chłopak, wyjechał do Włoch, gdzie reprezentował barwy Latiny Calcio i Ceseny. Po powrocie do Polski grał dla Bytovii Bytów oraz Chojniczanki, a na następne trzy sezony trafił do Stali Rzeszów, będąc w naszej drużynie jedną z ważniejszych postaci. Po zakończeniu poprzedniego sezonu zdecydował się nie przedłużać umowy z biało-niebieskimi i trafił do lubelskiego klubu.

Tam z miejsca stał się bardzo ważną postacią, będąc prawdziwym liderem środka pola. Do tego w Motorze zaczął zdobywać sporo bramek i z sześcioma trafieniami jest drugim najlepszym strzelcem zespołu.

TRZON ZESPOŁU

Jedynym piłkarzem, który zagrał we wszystkich meczach ligowych jest inny nasz dobry znajomy, a więc Piotr Ceglarz, który jest motorem napędowym zespołu, a także jego najlepszym strzelcem. Jak pisaliśmy wyżej w drugiej linii centralną postacią jest Bartosz Wolski. Trudno sobie wyobrazić, aby w składzie brakowało także Michała Króla. Na pozostałych pozycjach w tej formacji trener Feio stawia na różnych piłkarzy, a o miejsca w podstawowej jedenastce walczy spora grupa piłkarzy.

W bramce, przynajmniej wszystko na to wskazuje, w Rzeszowie zobaczymy Kacpra Rosę, który wygryzł ze składu Łukasza Budziłka. W defensywie najczęściej oglądać można Arkadiusza Najemskiego, a także Filipa Lubereckiego, a w ostatnim czasie do podstawowego składu wskoczyli pozyskani zimą Paweł Stolarski oraz Kamil Kruk.

Wszystko wskazuje na to, że w napadzie pojawi się natomiast inny z zimowych nabytków Samuel Mraz, choć nie można wykluczyć, że trener Feio postawi na Kacpra Śpiewaka bądź Kacpra Wełniaka.

CIEKAWE POSTACIE

Łukasz Budziłek jest doświadczonym bramkarzem, który ma w CV kilka ekstraklasowych klubów, ale występów w najwyższej klasie rozgrywkowej ubierał łącznie 17, reprezentując barwy GKS-u Bełchatów, Lechii Gdańsk, Pogoni Szczecin i Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Był także graczem choćby Legii Warszawa, ale w niej nie zagrał w polskiej elicie. Zdecydowanie więcej, bo aż 127 meczów zaliczył na drugim poziomie. To także zawsze dobry duch drużyny.

Samuel Mraz ma na swoim koncie sporo występów w słowackiej najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Senicy i MŠK Žilina, z którą był mistrzem swojego kraju, a także królem strzelców. Po świetnym sezonie 2017/2018 przeszedł do włoskiego Empoli, gdzie jednak furory nie zrobił i został wypożyczony do Crotone. Łącznie w Seria A zanotował 8 występów i zdobył 1 bramkę. Po włoskiej przygodzie przeszedł do Broendby Kopenhaga, a po roku trafił do Zagłębia Lubin. I tam nie zagrzał jednak na dłużej miejsca i w zasadzie co sezon, a czasem nawet częściej, zmieniał pracodawców. Grał jeszcze dla Spezii Calcio, Slovana Bratysława, CD Mirandes, Anorthosis Famagusta i Volos NPS, by tej zimy trafić do Motoru Lublin. Łącznie, będąc 26-letnim piłkarzem ma na swoim koncie grę w aż 7 różnych krajach.

Sebastian Rudol pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Gwardii Koszalin, następnie zmienił klub w tym mieście i był graczem Bałtyku, by później przenieść się do Szczecina, zostając zawodnikiem Salosu. W 2011 roku przeszedł do Pogoni Szczecin i jej piłkarzem był przez 7 i pół sezonu. Zaczynał w drugim zespole, aż doszedł do pierwszej drużyny i w barwach „Portowców” zaliczył 130 meczów w Ekstraklasie. Wiosnę sezonu 2018/2019 spędził w rumuńskim Sepsi OSK Sfantu Gheorghe, a po powrocie do Polski został graczem Widzewa Łódź. Po dwóch latach trafił do Sandecji Nowy Sącz, a rok później przeszedł do Motoru Lublin, w którym gra drugi sezon.

Mariusz Rybicki jako młody chłopak zaliczył 61 meczów w ekstraklasowym Widzewie Łódź. W najwyższej klasie rozgrywkowej do swojego bilansu dodał jeszcze 13 meczów w barwach Warty Poznań, ale zdecydowanie więcej spotkań ma na drugim poziomie. Na ten moment uzbierał ich aż 183, będąc piłkarzem Pogoni Siedlce, Miedzi Legnica, Wigier Suwałki, Odry Opole, Warty Poznań oraz oczywiście Motoru Lublin.

Paweł Stolarski jest bratem Mateusza, a więc asystenta trenera Goncalo Feio. Ma bardzo bogate doświadczenie, a same za siebie mówią liczby, bo w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce zanotował 166 meczów, jako gracz Wisły Kraków, Lechii Gdańsk, Legii Warszawa i Pogoni Szczecin. Z warszawskim klubem dwukrotnie świętował mistrzostwo Polski.

Barwną postacią jest bez wątpienia Kamil Wojtkowski, który ma za sobą różne przejścia. Piłkarską karierę zaczynał w OSiR Sokołów Podlaski, by trafić do grup młodzieżowych Legii Warszawa. W tym klubie jednak nie zaistniał i przeszedł do Pogoni Szczecin, gdzie zaliczył pierwsze występy w Ekstraklasie. Następnie była druga drużyna RB Lipsk, a od sezonu 2017/2018 przez trzy lata był graczem Wisły Kraków. Po grze dla „Białej Gwiazdy” przeszedł do Jagiellonii Białystok, a kolejny rok spędził najpierw w greckim Volos NPS, a następnie w cypryjskim Ethnikosie Achnas. Do Motoru Lublin przyszedł w trakcie poprzedniego sezonu.

POPRZEDNIO PRZECIWKO STALI

Do Lublina nasza drużyna jechała po tym, jak zaliczyła pierwszą wygraną w sezonie, przeciwko Chrobremu Głogów. To jednak nie oznaczało, że to biało-niebiescy byli faworytem. Więcej szans dawano zdecydowanie gospodarzom i koniec końców to oni cieszyli się z wygranej, aczkolwiek wcale tak być nie musiało. Rzeszowianie zagrali bowiem naprawdę dobre spotkanie i byli bardzo blisko zdobycia cennego punktu, ale w doliczonym czasie to miejscowi zadali zabójczy cios.

FORMA

Lublinianie w tym roku rozegrali już pięć meczów, a więc można wyciągać pierwsze wnioski. Zaczęło się od przegranej w Katowicach, co na pewno ujmy nie przynosi, ale mając wysokie aspiracje trzeba to było traktować jako pewien dzwonek alarmowy. Później przyszła wygrana z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza po golu strzelonym tuż przed końcem, a następnie zwycięstwo w zaległym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kolejne dwa mecze to remisy po 1-1, kolejno z Górnikiem Łęczna na wyjeździe i Polonią Warszawa u siebie. Na 15 możliwych punktów Motor ugrał więc 8 oczek, co na pewno nie zadowala ani trenera, ani zawodników, ani kibiców lubelskiego klubu.

TRANSMISJA

Mecz Stal Rzeszów – Motor Lublin, który rozpocznie się w sobotę 16 marca o godzinie 17:30 będzie można oglądać w Polsat Sport oraz Polsat Box Go.

Motor Lublin w pigułce:

Miejsce w tabeli: 4.

Punkty: 40.

Bramki: 31-27.

Przeciwko Stali w pierwszej rundzie: 3-2 (Wolski 17, Ceglarz 63, Król 90+6 – Manolo 34, Danielewicz 76).

Trener: Goncalo Feio.

Najlepszy strzelec: Piotr Ceglarz (7 bramek).

Gwiazda drużyny: Bartosz Wolski.

Najnowsze aktualności