Artykuły

Z obozu rywala – Skra Częstochowa

piątek, 04/11/2022

Przed Stalą Rzeszów ostatnie spotkanie pierwszej rundy tego sezonu, a przeciwnikiem będzie Skra Częstochowa. Sprawdźcie, co słychać w obozie naszego najbliższego rywala.

KLUB

Skra Częstochowa powstała w 1926 roku, a w pierwszych latach swojego istnienia występowała w niższych klasach rozgrywkowych. Swój najlepszy okres częstochowianie mieli zaraz po II wojnie światowej, kiedy w roku 1946, dzięki wygraniu rywalizacji w okręgu częstochowskim, awansowali do rozgrywanych wtedy systemem pucharowym mistrzostw Polski. Ich przygoda zakończyła się na 1/8 finału, a lepsza okazała się Tęcza Kielce.

W kolejnych latach już było gorzej, a Skra raczej nie była klubem znanym szerszemu gronu. Jeszcze na początku XXI wieku częstochowianie występowali w klasie A, a na trochę wyższy szczebel, bo do 4 ligi, awansowali w sezonie2008/2009. Po dwóch latach byli już w 3 lidze i w niej zadomowili się na dobre. Aż nadeszły rozgrywki 2017/2018 i przyszedł awans do 2 ligi. Na tym poziomie Skra spędziła trzy kolejne sezony i sensacyjnie awansowała na zaplecze Ekstraklasy, gdzie rozgrywa obecnie drugi sezon.

TRENER

W przypadku Skry Częstochowa ta kwestia nie jest standardowa. Pod koniec sezonu 2020/2021, który ostatecznie zakończył się awansem do Fortuna 1 Ligi, zwolniony został trener Marek Gołębiewski, a drużynę powierzono jego asystentom Konradowi Geredze i Jackowi Rokosie. Po tym, jak częstochowianie sensacyjnie awansowali postanowiono nie zatrudniać nowego trenera z licencją UEFA Pro, tylko formalnie tę rolę pełnił Jacek Rokosa, gdyż pozwalają na to przepisy. Do sztabu dołączono jednak Jakuba Dziółkę i tak naprawdę to on jest trenerem Skry Częstochowa.

To osoba dobrze znana w tym klubie, bo pracował w nim w przeszłości, będąc asystentem, a później pierwszym trenerem. Początkiem 2018 roku zdecydował się odejść do GKS-u Katowice, gdzie był asystentem Jacka Paszulewicza i Dariusza Dudka, a w czterech meczach samodzielnie poprowadził „Gieksę”. W lipcu 2019 roku pracował na własny rachunek w Górniku Mysłowice, a po kilku miesiącach przejął drużynę U-19 Cracovii. Kolejny sezon zaczął już jako asystent Michała Probierza w „Pasach”, a od sezonu 2021/2022 ponownie pracuje w Skrze Częstochowa.

LIDERZY DRUŻYNY

Drużynę z Częstochowy ciężko sobie wyobrazić bez obrońcy Adama Mesjasza, który ze Skrą awansował na zaplecze Ekstraklasy, a w tym sezonie rozegrał wszystkie 16 meczów w pełnym wymiarze czasu. W każdym spotkaniu od deski do deski grał jeszcze tylko bramkarz Jakub Bursztyn.

W drugiej linii ważną postacią jest doświadczony Bartłomiej Babiarz, a zwrócić uwagę należy także na Radosława Gołębiowskiego i Damiana Hilbrychta. Najlepszym strzelcem, z trzema bramkami na swoim koncie, jest natomiast Filip Kozłowski.

PODKARPACKI ŚLAD

W Skrze nie brakuje piłkarzy, którzy w swoim CV mają wpisane występy w podkarpackich klubach. Wspomniany wyżej Damian Hilbrycht w poprzednim sezonie reprezentował barwy Resovii. Wychowankiem Karpat Krosno jest natomiast inny pomocnik, Przemysław Sajdak, a napastnik Krzysztof Ropski przez trzy i pół sezonu był graczem Siarki Tarnobrzeg.

W POPRZEDNIM SEZONIE

Skra Częstochowa, będąc beniaminkiem, uznawana była za głównego kandydata do spadku. Częstochowianie wielu jednak zagrali na nosach i się utrzymali, choć nie było o to łatwo. Jesienią spisywali się naprawdę dobrze i wypracowali sporą przewagę nad strefą spadkową, ale wiosna była już dużo słabsza, Skra ugrała zaledwie 11 punktów. Wystarczyło to jednak, aby zapewnić sobie ligowy byt.

LATEM

W trakcie przerwy między sezonami Skra Częstochowa straciła kilku ważnych piłkarzy. Odszedł podstawowy bramkarz Mateusz Kos, który trafił do Zagłębia Sosnowiec, do Ruchu Chorzów przeszedł pomocnik Mikołaj Kwietniewski, a obrońca Aleksander Paluszek został graczem Górnika Zabrze. Jeśli chodzi o transfery przychodzące to należy wymienić Bartłomieja Babiarza (pomocnik, Wigry Suwałki), Jakuba Bursztyna (bramkarz, Pogoń Szczecin), Damiana Hilbrychta (pomocnik, Resovia), Filipa Kozłowskiego (napastnik, GKS Katowice) czy pomocnika Radosława Gołębiowskiego, który wrócił do Skry po pobycie w Widzewie Łódź.

FORMA

Ta w ostatnim czasie jest fatalna. Skra Częstochowa przegrała bowiem siedem kolejnych meczów i po dobrym początku sezonu nie ma już śladu. Częstochowianie wylądowali w strefie spadkowej, a kilka z tych porażek było naprawdę bolesnych, żeby wspomnieć 0-5 z GKS-em Tychy, czy 0-3 z Górnikiem Łęczna i Puszczą Niepołomice.

TAK BYŁO OSTATNIO

Poprzedni raz ze Skrą Częstochowa mierzyliśmy się w sezonie 2020/2021. Na własnym boisku Stal Rzeszów wygrała 3-2, a prowadziła już 3-0. Jeszcze bardziej szalonym widowiskiem było spotkanie rewanżowe, w którym biało-niebiescy zwyciężyli 4-3, a mecz ten na zawsze zapewne zapamięta Wojciech Reiman, autor wszystkich bramek dla rzeszowian.

Generalnie wspomnienia z rywalizacji z tym rywalem mamy bardzo dobre, bo w dwóch pozostałych meczach również zwyciężała Stal Rzeszów.

STADION

Skra Częstochowa nie może rozgrywać swoich meczów na własnym stadionie i korzysta z obiektu zastępczego, a jest nim stadion w Bełchatowie. Znajduje się on przy ulicy Sportowej 3, a jego pojemność to 5264 miejsc.

Najnowsze aktualności