W niedzielę przed Stalą Rzeszów pierwsze wyjazdowe spotkanie w tym roku – z Wigrami Suwałki. Mecz ten transmitowany będzie przez TVP Sport. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 17.30. Przyjrzyjmy się sylwetce naszego najbliższego przeciwnika.

Suwalski Klub Sportowy Wigry Suwałki powstał w 1947 roku. Na dobre w wyobraźni kibiców piłkarskich zagościł, kiedy awansował do 1 ligi w sezonie 2013/2014, wygrywając ostatni mecz rozgrywek ze Stalą Rzeszów 3:2. Wówczas w Suwałkach odbyła się feta, a rzeszowska drużyna niestety spadła do 3 ligi. Wigry na zapleczu polskiej ekstraklasy spędziły sześć kolejnych sezonów, aż do 2020 roku, gdy ponownie wylądowały w 2 lidze. Była to więc kolejna okazja dla Stali do rywalizacji z tym zespołem. Od tego momentu bilans spotkań jest remisowy, bo na własnym boisku rzeszowianie raz wygrali (jesienią ubiegłego roku) i raz przegrali. Na wyjeździe był natomiast remis.

Jesienią Wigry trochę rozczarowywały, a wręcz kompletnie zawodziły na wyjazdach, gdzie nie wygrały żadnego spotkania. To już jest jednak nieaktualne, bo na początek wiosny zespół prowadzony przez Grzegorza Mokrego wygrał w Ostródzie z Sokołem. Jesienią zespół z polskiego bieguna zimna był przede wszystkim ekipą własnego boiska, na którym doznał tylko jednej porażki – na inaugurację sezonu uległ Chojniczance Chojnice. Później już tylko Znicz Pruszków potrafił ugrać tam jeden punkt, a pozostali przeciwnicy musieli już uznać wyższość gospodarzy.

Skoro wspomnieliśmy o osobie trenera, to warto przypomnieć, że obecny sezon Wigry zaczynały pod wodzą Dawida Szulczka, który jednak w pierwszej połowie listopada ubiegłego roku otrzymał ofertę z ekstraklasowej Warty Poznań i został jej trenerem. Najpierw, chwilowo, zastąpił go duet Donatas Vencevicius – Arkadiusz Szczerbowski, a ostatecznie trenerem został wspomniany wyżej Grzegorz Mokry. Jest to młody, bo 37-letni trener, który wcześniej samodzielnie prowadził tylko rezerwy Miedzi Legnica. Przed tym był natomiast asystentem Artura Skowronka, a także Dominika Nowaka. Miał więc okazję pracować m.in. w Widzewie Łódź, GKS-ie Katowice, Pogoni Szczecin, Polonii Bytom oraz przy pierwszej drużynie Miedzi Legnica.

W Suwałkach wciąż myślą o czołowych lokatach i są do tego jak najbardziej uprawnieni. Wigry do miejsc barażowych tracą bowiem tylko dwa punkty. W trakcie przerwy zimowej w drużynie doszło do dosyć sporych ruchów kadrowych, aby wzmocnić drużynę. Do Wigier trafili Bojan Gvozdenović z Resovii, Dawid Krzyżański z Wisły Płock, Mateusz Lewandowski z Korony Kielce, Eryk Matus z Jagiellonii Białystok, Rudinilson z Żalgirisa Kowno czy Werick Caetano z Miedzi Legnica. I choćby Lewandowski w debiucie (ostatni mecz z Sokołem Ostróda) zdobył bramkę. W podstawowym składzie wybiegli także Rudinilson i Gvozdenović. Z ławki na boisko wszedł natomiast Krzyżański.

Za liderów tego zespołu wciąż uznawać należy jednak graczy, którzy byli w nim już wcześniej. Za postawę defensywy w głównej mierze odpowiedzialny jest rosły Tomasz Lewandowski. Mózgiem zespołu jest doświadczony Bartłomiej Babiarz, a w drugiej linii sporo zamieszania robią Denis Gojko czy Mikołaj Łabojko, który jest najlepszym strzelcem drużyny. Jego dorobek, a więc 4 zdobyte bramki, z jednej strony nie rzuca na kolana, ale z drugiej pokazuje, że w Wigrach akcenty rozkładają się na większą grupę piłkarzy, a zespół nie jest zależny tylko od jednej czy dwóch postaci.

W drużynie naszego przeciwnika mamy też „swojego”, a jest nim wychowanek Stali Rzeszów Michał Żebrakowski, który w tym sezonie zaliczył 243 minuty w 6 występach.

Wigry Suwałki w pigułce:

Miejsce w tabeli: 8.
Punkty: 31.
Bramki: 26-24.
Jesienią przeciwko Stali: 1:2 (bramki: Kamil Adamek 33 – Andreja Prokić 39, Mariusz Sławek 82).
Trener: Grzegorz Mokry.
Najlepszy strzelec: Mikołaj Łabojko (4 bramki).
Gwiazda drużyny: Tomasz Lewandowski.