Wszystkie aktualności

Z obozu rywala – Znicz Pruszków

czwartek, 17/09/2020

W najbliższą sobotę Stal Rzeszów zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Co słychać w obozie rywala?

Autor tekstu: Marcin Bąk

Nadchodzi 4. kolejka zmagań na drugoligowych boiskach. Już w najbliższą sobotę w Pruszkowie miejscowy Znicz podejmie Stal Rzeszów. 

Dla piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego ekipy z Pruszkowa odpoczynek od piłki trwał zaledwie tydzień. Mimo to z pewnością przerwa ta była potrzebna z racji jakże ciężkiego i przede wszystkim zakończonego happy endem poprzedniego sezonu, gdzie do ostatniej kolejki kibice drżeli o utrzymanie swojej drużyny. Z pewnością w obecnym rozgrywkach zarząd klubu nie chce pozwolić sobie na tak nerwową końcówkę sezonu, stąd w Pruszkowie nie jest planowana rewolucja kadrowa i trzon drużyny ma pozostać bez zmian.

29 września 2019 Znicz na własnym boisku zremisował ze Stalą Rzeszów 2-2. Bramki dla rzeszowian strzelili Tomasz Płonka oraz Damian Sierant. (fot. Znicz Pruszków)

Pierwszym oficjalnym sprawdzianem przez zbliżającym się sezonem był mecz Pucharu Polski z MKS Ruch Wysokie Mazowieckie, który padł łupem podopiecznych trenera Węski. Kolejnym przedsezonowym testem było spotkaniem ze świeżo upieczonym przedstawicielem Fortuna I Ligi – Górnikiem Łęczna. Żółto-czerwoni pokazali się z dobrej strony, zdobyli jedną bramkę i pokonali faworyzowanego przeciwnika. 

Na inaugurację sezonu Znicz czekał wyjazd do Lublina na mecz z beniaminkiem rozgrywek, ale jakże uznaną marką z wielkimi aspiracjami na obecny sezon – Motorem Lublin. 

Motor Lublin to firma, która wróciła na poziom centralny po kilku latach przerwy i na pewno podchodzimy do nich z szacunkiem, aczkolwiek to my jesteśmy zespołem bardziej doświadczonym i dojrzałym, bo gramy na szczeblu centralnym dosyć długo, więc myślę, że to oni powinni się bardziej bać nas, niż my ich – tak przed meczem wypowiadał się trener Węska. 

Spotkanie na pewno mogło się podobać, dużo ładnych i składnych akcji z obu stron. Na dwie bramki gości, Motor był w stanie odpowiedzieć tylko raz i ostatecznie trzy punkty pojechały do Pruszkowa. 

W drugim meczu sezonu, żółto-czerwoni na własnym terenie podejmowali drużynę Bytovii Bytów. To spotkanie również stało na dobrym i wyrównanym poziomie. Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni stworzyli sobie po kilka ciekawych okazji, ale ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Jedyną bramkę dla Znicza zdobył w 82. minucie Paweł Tarnowski. 

Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, to jest bardzo solidny przeciwnik. Ciężko było przebić się przez mór defensywny. Liczyliśmy na naszych skrzydłowych. Zaczęliśmy dobrze, ale potem straciliśmy kontrolę. W drugą połowę weszliśmy słabo, a potem odzyskaliśmy przewagę i to mi się nie podobało. Musimy grać równiej. Szanujemy ten punkt – podsumował szkoleniowiec Znicza. 

27 czerwca 2020 w meczu na stadionie przy Hetmańskiej 69 lepsi okazali się piłkarze z Pruszkowa. Jedyną bramkę dla Stali zdobył Damian Michalik.

W poprzedniej kolejce Znicz wybrał się do Chojnic na mecz ze spadkowiczem z zaplecza Ekstraklasy Chojniczanką Chojnice. Z poziomu murawy widać było, że jeszcze sezon temu obie drużyny grały w innych ligach. Gospodarze grali pewnie i kontrolowali przebieg gry. Podopieczni trenera Noconia oddali aż 22 strzały w kierunku bramki Piotra Misztala. Mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla Chojniczanki. 

– Bardzo ciężki mecz i bardzo dobry przeciwnik. W pełni szacunku podchodziliśmy do tego spotkania. Starcie nie potoczyło się po naszej myśli. Zasłużone zwycięstwo Chojniczanki. Jestem rozczarowany, że tak to się potoczyło ale dla nas jest to nauka i mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski – po meczu powiedział trener Znicza. 

W najbliższą sobotę do Pruszkowa przyjeżdża jeden z pretendentów do gry o czołowe lokaty w obecnych rozgrywkach, więc mecz z pewnością zapowiada się bardzo ciekawie. W poprzednim sezonie w bezpośrednich pojedynkach górą byli żółto-czerwoni, którzy zdobyli punkt na własnym boisku, natomiast z Rzeszowa wrócili z trzema oczkami. Ciężko jednoznacznie wskazać faworyta tego spotkania, jedno jest jednak pewne – emocji nie zabraknie.

Autor tekstu: Marcin Bąk

Dotyczy meczu

Stadion CKiS w Pruszkowie
II Liga 2020/2021

0:2

Powiązane artykuły

Najnowsze aktualności