Artykuły

Biało-niebiescy górą w Stężycy. Zwycięstwo z Radunią

niedziela, 27/03/2022

Stal Rzeszów zwyciężyła z Radunią Stężyca 3-1 w spotkaniu 25. kolejki eWinner II ligi. Bramki dla biało-niebieskich strzelali Kacper Sadłocha, Damian Michalik i Andreja Prokić.

Do spotkania z Radunią Stężyca biało-niebiescy przystępowali w nieco okrojonym składzie. Z powodu nadmiaru żółtych kartek z kadry meczowej wypadł Piotr Głowacki – kapitan zespołu, ale także Kacper Piątek, który doznał urazu podczas poniedziałkowego treningu. Dominik Marczuk został powołany do reprezentacji, ale tam doznał urazu i wrócił do klubu. Do zdrowia wciąż wraca także Patryk Małecki. Braki kadrowe spowodowały, że trener Myśliwiec zdecydował się dać szansę na debiut Igorowi Ławrynowiczowi. Od pierwszej minuty zagrał też Rafał Maciejewski, gdzie wystąpił na prawej stronie obrony. Do składu w linii obrony wrócił natomiast Łukasz Góra, który przejął opaskę kapitana.

Biało-niebiescy od razu rozpoczęli spotkanie od akcji oskrzydlających – penetrując głównie lewą stronę. Stal narzucała swoje tempo i spychała rywala na własną połowę. W 2. minucie Bartłomiej Poczobut spróbował uderzyć zza pola, ale obok słupka. Chwilę później powtórzył to jeszcze raz, ale zawodnik Raduni zablokował strzał. Sześć minut później z rzutu wolnego z okolic 25. metra uderzał Krzysztof Danielewicz, ale mocny strzał bramkarz gości sparował na rzut rożny. Zauważalna była także duża wymienność pozycji w drużynie trenera Myśliwca. Początkowo do ataku z obrony włączył się nawet Rafał Maciejewski, ale częściej było to zauważalne w przypadku Igora Ławrynowicza. Debiutant w barwach Stali często wychodził wysoko do ataku, momentami grając wyżej niż Prokić. Rotacja była także w ataku – kiedy Sadłocha schodził niżej, w jego miejsce wchodził często Danielewicz. Zawodnicy Stali starali się być dłużej w posiadaniu piłki i grać głównie na połowie rywala. Radunia szukała sytuacji po stałych fragmentach czy po szybkich atakach.

Stal otworzyła wynik w 17. minucie spotkania. Michalik znalazł w polu karnym Sadłochę, który wbiegł między dwóch obrońców Raduni i uderzył z głowy, a piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Chwilę później Michalik odebrał piłkę na połowie rywala, ale zbyt długo zwlekał z decyzją o strzale. Biało-niebiescy wciąż tworzyli sytuacje pod bramką rywala i w 22. minucie Ławrynowicz świetnie uruchomił Prokicia, który zagrał na pole karne do Sadłochy, ale ten zbyt nisko zszedł po piłkę i uderzył obok słupka. Dobrze wyglądał także środek pola, gdzie zawodnicy Stali starali się szybko odbierać piłkę rywalowi. Bartosz Wolski wspomagał także lewą stronę i zagrywał dużo prostopadłych piłek do partnerów z boiska. W 31. minucie szybka akcja Stali i piłka Poczobuta między obrońców doprowadziła do kolejnej bramki. Andreja Prokić zagrał do Michalika, a ten zamknął akcję strzałem. Później strzałem z półwoleja próbował jeszcze zaskoczyć Poczobut, ale uderzył obok słupka. Radunia próbowała namieszać w polu karnym Stali i kolejny raz zagroziła w 41. minucie, kiedy jeden z zawodników oddał strzał w słupek. Pierwszą połowę bramką mógł zamknąć jeszcze Michalik, ale z pola karnego uderzył nad bramką, dostając wcześniej piłkę od Prokicia.

Na drugą połowę gospodarze wyszli zdecydowanie odważniej. Najpierw zaczęli od rzutu rożnego, a później próbowali odważnie pressować i zaatakować ze stałych fragmentów gry. Stal natomiast wycofała się na własną połowę większą ilością zawodników, ale po czasie stopniowo wracała do tempa z pierwszej połowy. W 56. minucie z lewej strony Ławrynowicz po raz kolejny wyprowadził piłkę mocnym podaniem w środek boiska, skąd Prokić przetransportował ją w pole karne do Sadłochy, ale jego uderzenie z linii bramkowej wybił zawodnik Raduni. Gospodarze w 64. minucie postraszyli po stałym fragmencie gry. Jeden z zawodników Raduni wygrywając w polu karnym pojedynek główkowy, uderzył obok słupka. Kilkanaście sekund później Dawid Retlewski dostał piłkę na szesnastkę Stali, ale uderzył z głowy tylko w boczną siatkę.

Biało-niebiescy często szukali piłek ze środka pola w boczne sektory na Michalika czy Prokicia do pojedynków jeden na jeden, czy na wolne pole. Ciekawą sytuację Stal miała w 69. minucie, kiedy sprzed pola karnego rywala Maciejewski zagrał piłkę do Sadłochy, który przyjął kierunkowo w pole karne, ale bramkarz wyszedł wysoko i uniemożliwił oddanie strzału. Szybko odpowiedzieli natomiast miejscowi i z pola karnego strzał obronił Kaczorowski. Radunia grała wysoko, była aktywna na połowie Stali i tworzyła sytuacje, po których miała stałe fragmenty. Podopieczni trenera Myśliwca nie starali się odbierać piłki w środku boiska, ale wciągali rywala pod własną bramkę i tam próbowali odebrać. W 85. minucie rywal złapał kontakt za sprawą mocnego uderzenia Jakuba Witka z pola karnego. Emocji nie brakowało do samego końca. Oba zespoły atakowały, ale to Stal wyprowadziła decydującą kontrę w 94. minucie, którą wykończył Prokić i doprowadził do rezultatu 3-1 na korzyść biało-niebieskich.

Radunia Stężyca – Stal Rzeszów 1-3 (0-2)

0-1 Kacper Sadłocha – 17′
0-2 Damian Michalik – 31′
1-2 Jakub Witek – 85′
1-3 Andreja Prokić – 90+4′

Stal Rzeszów: Wiktor Kaczorowski – Igor Ławrynowicz (78′ Paweł Oleksy), Krystian Wrona, Łukasz Góra, Rafał Maciejewski – Bartłomiej Poczobut, Bartosz Wolski, Krzysztof Danielewicz (78′ Marcel Kotwica) – Andreja Prokić, Kacper Sadłocha, Damian Michalik (84′ Franciszek Polowiec)

Radunia Stężyca: Kacper Tułowiecki – Sebastian Murawski, Przemysław Szur, Rafał Kosznik, Jan Kopania (35′ Kuba Lizakowski), Jakub Letniowski, Dmytro Bashlai (61′ Szymon Nowicki), Bartosz Kuźniarski (61′ Jakub Witek), Radosław Stępień (46′ Damian Szuprytowski), Dawid Retlewski (85′ Michał Miller), Janusz Surdykowski

Żółte kartki: Kacper Tulowiecki 70., Damian Szuprytowski 81., Kuba Lizakowski 85. – Bartłomiej Poczobut 68.

Sędzia: Grzegorz Kawałko (Olsztyn)

Najnowsze aktualności