Artykuły

Podsumowanie 27. kolejki II ligi

poniedziałek, 22/06/2020

Kibice powrócili na stadiony! Widzew zaskoczył, a mocna po przerwie Skra z pierwszą porażką. Jak wyglądała 27. kolejka II ligi?

Autor tekstu: Paweł Pyskaty

Stal Stalowa Wola – Legionovia Legionowo 2-0

Spotkanie zaczęło się dość spokojnie, ale to zawodnicy Stalówki prowadzili grę. Mimo to brakowało im często precyzji w dośrodkowaniach w pole karne. Zawodnicy Legionovii często posuwali się do fauli, szczególnie na Kacprze Śpiewaku. Pierwsza połowa w zasadzie przebiegła w spokojnym tempie, bez szczególnych sytuacji. Po pierwszej bramce w 51. minucie zielono-czarni złapali dużo swobody i spokoju w grze. Niedługo potem padła bramka na 2:0. Po niej piłkarze obu ekip jeszcze bardziej się uspokoili. Dopiero w końcówce doszło jeszcze do sytuacji ze strony Legionovii i Stali, ale nie były one na tyle groźne, żeby zmienić wynik spotkania.

Znicz Pruszków – Skra Częstochowa 2-1

Dobra passa Skry po powrocie do rozgrywek została przerwana na terenie Znicza Pruszków. Samo spotkanie wyglądało dość dobrze od samego początku i było rozgrywane w dobrym tempie. W pierwszej połowie to Skra wyszła na prowadzenie w 31. minucie. Wydawało się, że znów goście zwyciężą, ale Dariusz Zjawiński strzelił bramkę wyrównującą. Niedługo potem, w 61. minucie, gola na 2:1 dla Znicza zdobył Patryk Czarnowski. Od tego meczu gospodarze byli spokojniejsi, a Skra próbowała jeszcze wyrównać i wywalczyć choćby jeden punkt. Bezskutecznie.

Gryf Wejherowo – Górnik Łęczna 1-2

Początek spotkania należał do gospodarzy, goście próbowali się bronić, ale szybko się obudzili i zaczęli dominować w tym meczu. W 20. minucie to pokazali. Sasin wbił się w pole karne, po czym zagrał do Śpiączki, który strzałem po ziemi trafił do siatki rywala. Po bramce Górnik Łęczna nie dał o sobie zapominać i próbował każdym możliwym sposobem zdobyć kolejnego gola, ale defensorzy Gryfa nie pozwalali na zbyt wiele. Gospodarze w drugiej połowie wyglądali zdecydowanie lepiej. Bramkę jednak zdobyli w 86. minucie i kiedy wydawało się, że podzielą się punktami, to wchodzący na boisko Aron Stasiak dał zwycięskiego gola Górnikowi Łęczna po strzale głową.

Błękitni Stargard – Pogoń Siedlce 2-3

Spotkanie wyglądało dość ciekawie. Już w 8. minucie gospodarze stracili bramkę, a Pogoń po niej nie zwalniała tempa i próbowała podwyższyć prowadzenie. Udało się im w 18. minucie. Gola kontaktowego gospodarze zdobyli w 28. minucie. Po tej bramce ożyli i udało się zdobyć kolejną w 54. minucie. Po niej rozpoczęła się ostrzejsza rywalizacja z obu stron. Obie drużyny naciskały się na zmianę, ale też dobrze broniły. Niespełna 10. minut przed końcem goście zdobyli ostatnią bramkę w spotkaniu, wywożąc trzy punkty ze Stargardu.

Elana Toruń – Górnik Polkowice 1-4

Elana od samego początku próbowała wyrwać się z cienia Górnika, który był odpowiednio przygotowany na to spotkanie. Zdobyte dwie bramki gości, w tym jedna samobójcza, dały jeszcze większej energii do gry. Gospodarze próbowali przejąć inicjatywę, ale nie udawało im się to. W 43. minucie strzelili bramkę. Mimo to nawet po przerwie nie wyglądali lepiej. W 52. minucie kolejną szpileczkę wbili goście i było już 3:1. Elana nie była lepsza nawet po tej straconej bramce. Mecz zakończył się bramką na 4:1 w doliczonym czasie gry.

Bytovia Bytów – Olimpia Elbląg 1-0

Gospodarze prowadzili grę i od początku tworzyli sobie wiele sytuacji, ale nie potrafili ich wykończyć. W pierwszej połowie Olimpia była lekko zagubiona. Druga połowa w wykonaniu gości była lepsza. Remis nie był dla obu ekip najlepszym rozwiązaniem. 60. minuta to rzut karny, który wykorzystał Daniel Feruga. Po nim Bytovia grała spokojniej niż przed strzeleniem bramki i starała się nie stracić prowadzenia.

GKS Katowice – Garbarnia Kraków 2-0

Wyrównana gra od pierwszych minut tego spotkania. Gra, która od początku głównie toczyła się w środkowej części boiska. Gospodarzom udawało się częściej dochodzić do lepszych sytuacji. Mieli kilka naprawdę ciekawych okazji. Garbarnia Kraków dopiero w drugiej połowie rozpoczęła groźniejsze akcję, ale też groźniej i agresywniej się broniła. Właśnie w 71. minucie gospodarze z golem po rzucie karnym, sprowokowanym faulem przez gości. Garbarnia nie obudziła się jednak po bramce i straciła kolejną w 83. minucie i tak zakończył się ten mecz.

Widzew Łódź – Lech II Poznań 3-2

Łodzianie nie rozpoczęli tego spotkania najlepiej. Wydawało się po 30. minutach, że raczej nie będą w stanie odrobić dwubramkowej straty do rezerw Lecha Poznań. Nic bardziej mylnego. Jeszcze w pierwszej połowie bramkę dla łodzian zdobył Daniel Tanżyna. Spotkanie nie układało się po myśli gości z Poznania w drugiej połowie. Stracili dość szybko dwie bramki. W 57. minucie i w 61. minucie. Mimo że gra układała się w pierwszej połowie pod dyktando gości, to jednak gospodarze w drugiej pokazali, że nie mają zamiaru tracić punktów na własnym terenie. Dużo walki z obu stron, ale Widzew wychodzi zwycięsko z tego meczu.

Resovia Rzeszów – Stal Rzeszów 0-0

O tym spotkaniu pisaliśmy tutaj.

Autor tekstu: Paweł Pyskaty

Dotyczy meczu

Stadion Resovii
II Liga 2019/2020

0:0

Najnowsze aktualności