Artykuły

Podsumowanie 33. kolejki II ligi

poniedziałek, 20/07/2020

Znamy kolejnego spadkowicza, bramkarze z czerwonymi kartkami, Resovia się przełamuje, a GKS przegrywa.

Autor tekstu: Paweł Pyskaty

Resovia Rzeszów – Widzew Łódź 1-0

Pierwsza połowa tego spotkania to w głównej mierze wymiana ciosów, dużo rzutów rożnych i mniejszych fauli. Minimalna przewaga gospodarzy w liczbie stworzonych sytuacji. W drugiej połowie Widzew bardziej się przebudził i tworzył dużo ciekawych sytuacji, w których zabrakło wykończenia. Przełom w meczu nastąpił w 64. minucie, kiedy to po błędzie obrony Widzewa bramkę dla Resovii zdobył Hebel. Goście po tej bramce starali się znaleźć dojście do bramki gospodarzy, jednak bezskutecznie. W spotkaniu czerwoną kartkę za zagranie ręką i przerwanie akcji przed polem karnym otrzymał Wojciech Pawłowski, bramkarz przyjezdnych. W bramce zastąpił go Hubert Wołąkiewicz – obrońca Widzewa.

Gryf Wejherowo – Górnik Polkowice 0-3

Już od początku było widać, że to Górnik będzie górą w tym spotkaniu. Tworzyli sytuacje, atakowali bramkę rywala, a także dobrze się bronili. Bramki w pierwszej połowie zdobyli w 27. i 44. minucie zapewniając sobie tym dobry wynik na drugą część meczu. Druga połowa była nieco lepsza dla gospodarzy niż poprzednia. Częściej byli na połowie rywala, ale z akcji nic nie wynikło. Kornel Ciupka podwyższył prowadzenie gości na 3:0 w doliczonym czasie gry.

Błękitni Stargard – Garbarnia Kraków 2-3

Pierwsza połowa była dość wyrównana. Obie drużyny nie dawały za wygraną w pojedynkach i miały dużo sytuacji. Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze, ale szybko nastąpiło wyrównanie. Tak samo było kilka minut później, kiedy znów udało im się wyjść na prowadzenie, to Nakrosius z Garbarnii pokrzyżował im plany i wyrównał na 2:2. Po zmianie stron górą byli gospodarze. Mieli wiele dobrych sytuacji, a trzy bardzo dobre między 59. a 65. minutą. Gościom z Krakowa udało się jednak zapobiec atakom rywali i wyjść na prowadzenie, dzięki czemu wygrali to spotkanie i dopisali sobie trzy punkty.

Olimpia Elbląg – Legionovia Legionowo 2-1

Bramka dla gospodarzy padła bardzo szybko, bowiem w 1. minucie – po fantastycznej akcji udało się Dawidowi Jabłońskiemu wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie. Bardzo dobra połowa w wykonaniu zespołu z Elbląga – dużo ataków, utrzymywanie się przy piłce i dobre rozgrywanie akcji. Legionovia natomiast bardzo nieskuteczna – ich ataki przerywała defensywa Olimpii albo sami się gubili. Początek drugiej połowy należał do gości, a potwierdzili to bramką w 57. minucie. Gospodarze po tej bramce chcieli wyrównać i nie dawali za wygraną przy kolejnych akcjach gości na ich bramkę. Stworzyli sobie dobrą akcję, wyszli na prowadzenie w 70. minucie i trzymali wynik do końca.

Stal Stalowa Wola – GKS Katowice 2-0

„Stalówka” w mecz weszła bardzo dobrze. Rzut rożny, spore zamieszanie i bramka w 8. minucie. Po golu wcale się nie zatrzymali, a wręcz przeciwnie – tworzyli bardzo dużo akcji, które kończyły się strzałami sprzed linii pola karnego. GKS też miał kilka sytuacji, ale nie tak dobrych jak gospodarze. Pod koniec pierwszej połowy Kacper Śpiewak wykorzystał nieporozumienie u gości i podwyższył prowadzenie na 2:0. Druga połowa znacząco się nie zmieniła i GKS dalej był w cieniu ataków i oddawanych strzałów przez gospodarzy. Goście próbowali sił kontrami, jednak bezskutecznie.

Skra Częstochowa – Pogoń Siedlce 2-2

Pierwsza połowa bardzo słaba w wykonaniu obu ekip. Bardzo wolna gra i brak skuteczności w wielu zagraniach. Zupełnym przeciwieństwem była druga połowa, w której to już na samym początku na prowadzenie wyszli goście. Pogoń się nie zatrzymywała, ale wykończenia ataków pozostawiały wiele do życzenia. Skra wyrównała wynik na 1:1 i po tej bramce to ona dyktowała warunki gry i przyniosło to efekt w postaci bramki na 2:1. Pogoń starała się wyrównać i próbowała dotrzeć do bramki rywali, udało im się w doliczonym czasie zdobyć rzut karny, a pewnie wykorzystał go Brodziński i wyrównał na 2:2.

Bytovia Bytów – Lech II Poznań 1-1

Mecz nie był najlepszym w tym sezonie w wykonaniu obu drużyn. Zwykła, prosta gra i wymiana podań. Gra toczyła się raz na połowie gości, a raz na połowie gospodarzy. Pierwsza połowa była wyrównana, tak samo jak druga, ale nie padły tam bramki. W drugiej połowie najpierw Lech II Poznań wyszedł na prowadzenie, ale niedługo potem wyrównała Bytovia.

Znicz Pruszków – Elana Toruń 3-2

Początkiem meczu było widać przewagę gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Znicz Pruszków przez całą pierwszą połowę przeważał i nie pozwalał gościom na zbyt wiele w swoim polu karnym. Bramkę na wyrównanie Elana strzeliła z rzutu wolnego. Zaraz po przerwie goście wyszli na prowadzenie i wydawało się, że dadzą radę się utrzymać w 2. lidze. W polu karnym jednak zawodnik Elany sfaulował rywala i Znicz otrzymał rzut karny, a bramkarz toruńskiego klubu otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną i musiał opuścić boisko. Znicz rzut karny wykorzystał i wyrównał wynik meczu na 2:2. To nie wszystko, bo zamieszanie w polu karnym w doliczonym czasie gry wykorzystał Martin Baran, dając Zniczowi trzy punkty. Elana Toruń przy takim wyniku spada z 2. ligi.

Górnik Łęczna – Stal Rzeszów 2-2

O tym spotkaniu pisaliśmy tutaj.

Autor tekstu: Paweł Pyskaty

Najnowsze aktualności