Artykuły

Stal walczyła do końca, ale Korona awansuje dalej

wtorek, 30/08/2022

To było wielkie widowisko przy Hetmańskiej 69! Stal Rzeszów postawiła się wyżej notowanemu rywalowi – Koronie Kielce, remisując z nim 3-3. Zadecydowały jednak rzuty karne, w których lepsi okazali się goście, którzy wywalczyli awans do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski. Bramki dla Stali w regulaminowym czasie spotkania zdobył Łukasz Góra, Bartłomiej Poczobut oraz Piotr Głowacki. 

fot. Robert Skalski

Korona Kielce to beniaminek PKO BP Ekstraklasy, który awansował do tych rozgrywek po emocjonującym spotkaniu barażowym z Chrobrym Głogów – 3:2 po dogrywce. Piłkarze trenera Leszka Ojrzyńskiego zajmują obecnie w tych rozgrywkach 8. miejsce z dorobkiem 10 punktów. Stal Rzeszów do spotkania pucharowego przystępowała z tej samej pozycji, będąc beniaminkiem rozgrywek Fortuna 1. Ligi i mając na swoim koncie 11 punktów. Stawką tego spotkania był awans do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski.

Trener Daniel Myśliwiec zgodnie z zapowiedzią na konferencji prasowej – dokonał w składzie kilku rotacji. W wyjściowej jedenastce w bramce pojawił się Wiktor Kaczorowski. Poza tym od pierwszej minuty zagrał także Wiktor Kłos, Kacper Sadłocha, Patryk Małecki oraz Ramil Mustafaev. Podczas spotkania oraz dwie godziny przed nim Kibice mogli skorzystać z Mobilnej Strefy Fortuna Pucharu Polski i zrobić sobie zdjęcie z repliką Pucharu Polski.

fot. Robert Skalski

Jeszcze przed meczem minutą ciszy wszyscy Kibice uczcili pamięcią zmarłego Tadeusza Ferenca – Prezydenta Miasta Rzeszów. Pierwsze fragmenty spotkania były bardzo spokojne i niezbyt intensywne. W pierwszych sekundach pomocy medycznej potrzebował Sadłocha, a kilka minut później urazu doznał Grzegorz Szymusik, który musiał zostać zmieniony. Korona od początku starała się budować swoje akcje środkiem i szukać długich podań za linię obrony. Zawodnicy trenera Ojrzyńskiego byli także bardzo aktywni w pressingu, co było widać w rozegraniu Stali od własnej bramki i przy wyprowadzeniu akcji. Stalowcy jednak dość skutecznie mijali kielczan. W 11. minucie Wiktor Kłos świetnie dośrodkował do wbiegającego Mustafaeva, który oddał strzał głową, ale nad bramką przeniósł go Zapytowski. Kilka sekund później Mustafaev spróbował to powtórzyć, uderzając po rzucie rożnym obok spojenia. Kilkanaście sekund po tym uderzeniu zza pola karnego bramkarza sprawdził Sadłocha, ale ten obronił to uderzenie. Po kwadransie gry goście zdołali wyprowadzić szybki atak prawą stroną, który mocnym strzałem pod poprzeczkę z pola karnego zakończył Yauheni Shykauka. Chwilę później błąd Kaczorowskiego wykorzystał Jacek Kiełb i dał Koronie dwubramkowe prowadzenie. Pomimo tej straty, Stal była bardzo konsekwentna w rozegraniu i budowaniu akcji. Zawodnicy trenera Myśliwca szukali mocnych piłek przed pole karne, ale także dośrodkowań z bocznych sektorów. 

fot. Robert Skalski

W 22. minucie świetne przyjęcie kierunkowe zaliczył Sadłocha, po czym dograł w pole karne, a tam piłkę na wślizgu do bramki włożył Łukasz Góra. Nie minęły cztery minuty, a Stal mogła cieszyć się z kolejnej bramki. W 26. minucie piłkę przed polem karnym otrzymał Poczobut, który minął obrońcę Korony, a później doprowadził do wyrównania. Biało-niebiescy z upływem minut prowadzili grę i wypracowywali sobie kolejne groźne sytuacje jak ta w 28. minucie po ciekawie rozegranym stałym fragmencie gry, czy następnie po szarży Mustafaeva. Jednak pomimo tego to Korona zdołała strzelić kolejną bramkę i w 32. minucie prowadziła 2-3. Stalowcy szukali zdecydowanej gry przez środek i próbowali odważnych skoków pressingowych. W 38. minucie fantastyczne podanie do Ramila Mustafaeva posłał Bartosz Wolski. Ramil został sfaulowany przez bramkarza w polu karnym, a rzut karny wykorzystał Piotr Głowacki. Drużyna trenera Myśliwca do samego końca pierwszej połowy zamykała Koronę na ich stronie. Goście szukali natomiast wyprowadzenia szybkich kontrataków i przyspieszenia akcji, jeżeli zdołali wyjść z połowy. Pierwsza połowa zakończyła się jednak remisem 3-3.

fot. Robert Skalski

Druga połowa w Rzeszowie rozpoczęła się od podwójnej zmiany, którą przeprowadził trener Leszek Ojrzyński. Stal weszła bez zmian personalnych, od razu starając się narzucić swoje warunki. Korona – podobnie jak w pierwszej części – szukała częściej gry z kontry, ale dalej była bardzo aktywna w pressingu przy rozegraniu biało-niebieskich. Zawodnicy trenera Myśliwca szukali szybkiego operowania piłką, ale też próbowali szybko zmieniać stronę ataku. W 56. minucie po błędzie Zapytowskiego w rozegraniu piłkę przejął Kłos i natychmiast zagrał do wbiegającego w środek Małeckiego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok słupka. W drugiej części spotkania bardzo dużo na prawej stronie dawał Franciszek Polowiec, który odważnymi rajdami starał się wprowadzić piłkę do gry i wyprowadzić ataki szybkie. Pierwsza zmiana w Stali przypadła na 61. minutę – boisko opuścił Ramil Mustafaev, a w jego miejsce pojawił się Andreja Prokić. Stalowcy zdecydowanie częściej posiadali piłkę i starali się szukać gry przez boczne sektory. W środku pola bardzo aktywny był Bartosz Wolski, który szukał podań w boczne strefy i aktywnie działał w odbiorze. W 67. minucie Stal wyprowadziła szybki kontratak, który zapoczątkowała piłka do Prokicia, ale defensorzy przyjezdnych dobrze blokowali strzały Małeckiego w polu karnym. Dwie minuty później podwójnej zmiany dokonał trener Myśliwiec – boisko opuścił Małecki oraz Sadłocha, a w ich miejsce wszedł Olejarka oraz Piątek. 

fot. Robert Skalski

Stal szukała kolejnych sytuacji strzeleckich po wyprowadzeniu ataków z bocznych sektorów – szczególnie z lewej strony, gdzie po zmianie aktywny był Andreja Prokić. Akcje ofensywne ze środka bardzo często wyprowadzał też Bartłomiej Poczobut, który skutecznie utrzymywał się przy piłce, po czym szukał dobrych opcji do podań. W 79. minucie kolejny atak Stali zakończył się dograniem Prokicia na pole karne, ale było ono zbyt mocne i żaden z zawodników nie zdołał go zamknąć. Korona szukała z czasem możliwości na zaskoczenie Stali po stałych fragmentach gry – w tym po wyrzutach z autu czy dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale zawodnicy Stali skutecznie oddalali zagrożenie. W 83. minucie Wiktora Kłosa na boisku zmienił Igor Ławrynowicz. Stalowcy konsekwentnie szukali kolejnych ataków na bramkę Korony. W 87. minucie po raz kolejny Prokić po podaniu od Poczobuta poszukał partnerów w polu karnym, ale Ławrynowicz nie zdołał doskoczyć do piłki i strzelić na bramkę. Minutę później Korona zagroziła po stałym fragmencie i z okolic piątego metra uderzenie na wślizgu zablokował Piątek. Arbiter spotkania do podstawowego czasu gry doliczył cztery minuty. W doliczonym czasie zza pola próbował uderzać jeszcze Ławrynowicz, ale piłka minęła poprzeczkę. Korona w ostatnich fragmentach szukała jeszcze zagrożenia po stałych fragmentach, ale defensorzy Stali oddalali zagrożenie.

fot. Robert Skalski

W regulaminowym czasie gry nie doszło do rozstrzygnięcia, dlatego potrzebna była dogrywka. Goście wycofali się bardziej na własną połowę, nie szukając już zdecydowanych skoków pressingowych jak w pierwszej połowie i jednocześnie próbowali wyprowadzać kontrataki. Stalowcy szukali od początku pierwszej części gry przez Dawida Olejarkę. W 99. minucie wymiana podań na prawej stronie i zagranie do Olejarki dało groźną sytuację, ale żaden z zawodników Stali nie zdołał umieścić piłki w siatce. W kolejnych fragmentach pierwszej części zawodnicy trenera Myśliwca szukali spokojnego budowania ataków, ale też momentami przyspieszenia – szczególnie bliżej pola karnego rywala. W 105. minucie Dawid Olejarka uderzył zza pola karnego, ale świetnie interweniował Zapytowski, odbijając piłkę. Stal dominowała, ale nie potrafiła postawić kropki nad “i” oraz znaleźć dojścia do bramki gości i pierwsza część dogrywki zakończyła się bez bramek.

fot. Robert Skalski

Druga część dogrywki rozpoczęła się od kolejnych ataków Stali. Już w pierwszych kilkunastu sekundach biało-niebiescy mogli poważniej zagrozić i wyjść na prowadzenie, ale dobrze spisali się defensorzy Korony. W 108. minucie Olejarka znów sprawdził Zapytowskiego, jednak ten po raz kolejny bez problemów złapał uderzenie zza szesnastki. Momentami Stalowcy byli na połowie gości w dziesięciu i konsekwentnie atakowali, jednak Korona była dobrze zorganizowana w defensywie, szczególnie zagęszczając środek. Przyjezdni w kolejnych minutach szukali kontrataków, momentami posyłając dobre prostopadłe piłki do przodu, które mogły stwarzać groźne sytuacje. Zawodnicy Stali starali się przy wyprowadzaniu ataków szybko zmieniać stronę i posyłać mocne, prostopadłe piłki po ziemi. W 118. minucie do Prokicia zagrał Olejarka, ale strzał skrzydłowego Stali nogą obronił Marcel Zapytowski. Ostatnie fragmenty dogrywki były bardzo emocjonujące, ale do wyłonienia drużyny do awansu potrzebna była seria rzutów karnych.

fot. Robert Skalski

W serii rzutów karnych lepsi okazali się zawodnicy Korony Kielce, którzy zwyciężyli 6-7 i awansowali do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski.

fot. Robert Skalski

Stal Rzeszów – Korona Kielce 3-3 (3-3) pd. 3-3 [k: 6-7]

0-1 Yauheni Shykauka – 15′
0-2 Jacek Kiełb – 16′
1-2 Łukasz Góra – 22′
2-2 Bartłomiej Poczobut – 26′
2-3 Franciszek Polowiec (sam.) – 32′
3-3 Piotr Głowacki – 39′ – rzut karny

Stal Rzeszów: Wiktor Kaczorowski – Franciszek Polowiec, Łukasz Góra, Krystian Wrona, Piotr Głowacki – Bartłomiej Poczobut, Bartosz Wolski – Wiktor Kłos (83’ Igor Ławrynowicz), Kacper Sadłocha (70’ Dawid Olejarka), Patryk Małecki (70’ Kacper Piątek), Ramil Mustafaev (61’ Andreja Prokić)

Korona Kielce: Marcel Zapytowski – Radosław Seweryś, Dalibor Takac (46’ Marcin Szpakowski), Jacek Kiełb, Deaconu Octavian Ronaldo (61’ Luka Zarandia), Dawid Błanik, Grzegorz Szymusik (9’ Adrian Danek), Oskar Sewerzyński, Sasa Balić, Mario Zebić (46’ Miłosz Trojak), Yauheni Shykauka

Żółte kartki: Łukasz Góra 49., Krystian Wrona 89., Franciszek Polowiec 113. – Marcel Zapytowski 38., Deaconu 50., Marcin Szpakowski 102., Adrian Danek 120.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Daniel Myśliwiec: „Myślę, że patrząc na przebieg meczu niespodzianką jest to, że odpadliśmy, a Korona – której bardzo gratuluję awansu – gra dalej”

Najnowsze aktualności