– Trzeba czasem zacisnąć zęby i mocno pracować, ale robimy to wszystko po to, aby później z tego korzystać – powiedział Szymon Salamon, napastnik Stali Rzeszów.

Szymon, co dla Ciebie oznacza podpisanie nowego kontraktu ze Stalą Rzeszów?

Jest to na pewno dla mnie wyzwanie, ale i duża szansa. Mocno wierzę, że ją wykorzystam, a razem z drużyną awansujemy do Ekstraklasy.

Masz okazję trenować z bardziej doświadczonymi piłkarzami. Podpatrujesz ich?

Można się na nich wzorować i sporo od nich wziąć dla siebie. Bez wątpienia rywalizacja jest bardzo duża, ale to dobre dla całej drużyny..

Masz za sobą debiut w pierwszym zespole. Wtedy serce mocniej zabiło?

Nie powiem, był mały stres i w kilku pierwszych minutach się trochę zagubiłem, ale później już wszystko było w porządku.

Wtedy w Warszawie zagrałeś w dosyć dużym wymiarze czasu…

I przyznam, że byłem tym trochę zaskoczony (uśmiech). Nie sądziłem, że w tym pierwszym meczu dostanę od razu tyle minut.

Jeśli zapytam Ciebie o najmocniejsze Twoje strony, to co usłyszę?

Przede wszystkim będzie to mocny strzał. Uważam, że potrafię zdobywać bramki. Nie jest jednak tak, że tylko czekam na piłkę. Sporo się poruszam na boisku, aby ułatwić zadanie kolegom, a także pomagać im w momencie, kiedy nie mamy piłki.

Jest to Twój pierwszy okres przygotowawczy z pierwszą drużyną. Czujesz to w kościach?

Lekko nie jest i widać, że jest to piłka seniorska. Trzeba czasem zacisnąć zęby i mocno pracować, ale robimy to wszystko po to, aby później z tego korzystać.

Treningi nie są na pewno monotonne, bo pojawiają się również zajęcia dodatkowe z innych dyscyplin…

Dla mnie to nic nowego, bo w Akademii w ten sposób również trenowaliśmy. Uważam, że takie dodatkowe bodźcie są bardzo pożyteczne, a także są pewną odskocznią i, jak powiedziałeś, dzięki temu treningi nie są monotonne.

Jakie nadzieje wiążesz z rundą wiosenną?

Indywidualnie chciałbym zdobyć pierwszą bramkę i generalnie pokazywać się z dobrej strony. Drużynowo natomiast wierzę, że będziemy osiągali satysfakcjonujące wyniki od samego początku rundy wiosennej.