Wszystkie aktualności

Z obozu rywala – Górnik Łęczna

środa, 15/02/2023

Inauguracja piłkarskiej wiosny już za nami, teraz czas na pierwszy mecz wyjazdowy, w którym nasza drużyna zmierzy się z Górnikiem Łęczna. Sprawdźcie, co słychać w obozie naszego najbliższego rywala.

Górnik Łęczna to spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy, który ten sezon zaczął bardzo słabo i z miejsca zamieszał się w kolejną walkę o utrzymanie. Pierwsza wygrana przyszła dopiero w 8. kolejce, kiedy łęcznianie pokonali Odrę Opole. Druga część jesieni był już zdecydowanie lepsza, ale nie na tyle, aby złapać pełen komfort, podopieczni Marcina Prasoła zimowali na 13. miejscu z przewagą 4 punktów nad strefą spadkową. Nie było fatalnie, ale ciężko też mówić o spokoju.

Ten na pewno jeszcze mocniej zaburzyła inauguracja wiosny, bo Górnik dostał małe lanie od Sandecji Nowy Sącz (0-3) i przewaga nad drużynami znajdującymi się pod kreską zmalała do zaledwie 2 oczek. W sobotnie popołudnie musimy się więc spodziewać bardzo zmotywowanego rywala, który nie może sobie pozwolić na większy dołek, bo wtedy kolejny spadek głęboko zajrzy mu w oczy.

Wracając do początku sezonu, a więc lata ubiegłego roku, to słabsze wyniki były na pewno pokłosiem sporych zmian kadrowych po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej i drużyna potrzebowała czasu na dotarcie się i to się zresztą potwierdziło w dalszej części jesieni. Zima pod względem zmian kadrowych była za to w Górniku bardzo spokojna. Do drużyny dołączył tylko jeden nowy piłkarz, a jest nim pomocnik Miłosz Kozak, który poprzednio grał w Spartaku Trnava. Po stronie ubytków nie ma natomiast żadnych istotnych nazwisk.

Do wiosny przystępowała w zasadzie ta sama drużyna, która nieźle spisywała się w drugiej części jesieni, a więc wysoka porażka z Niepołomicach z Sandecją musi dawać sporo do myślenia. Inna rzecz, że Górnik zdecydowanie lepiej radzi sobie na własnym boisku, na którym ugrał 13 punktów i to właśnie przed własną publicznością potrafił urywać punkty m.in. Puszczy Niepołomice czy GKS-owi Katowice.

Nie ulega wątpliwości, że aktualna pozycja w tabeli Górnika nie jest dziełem przypadku, a za dowód niech świadczy fakt, że z ekip plasujących się w pierwszej dziesiątce ligowej tabeli potrafił ograć tylko Wisłę Kraków, co ciekawe, na wyjeździe.

Nie należy oczywiście łęcznian postrzegać jako słabeusza, bo takowym nie jest. Trzeba oddać, że tej drużynie trochę punktów pechowo uciekło. Nie brakuje w niej również piłkarzy potrafiących zrobić różnicę, żeby wymienić Łukasza Grzeszczyka, Serhija Krykuna czy wspomnianego wyżej Miłosza Kozaka. Zespół Górnika ciężko sobie również wyobrazić bez bramkarza Macieja Gostomskiego, obrońców Marcina Biernata i Damiana Zbozienia czy pomocnika Egzona Kryeziu. Na tego ostatniego w sobotę trener Prasoł nie będzie mógł jednak liczyć, bo przeciwko Sandecji obejrzał ósmą żółtą kartkę w sezonie i musi pauzować.

Najbliższy mecz Stali Rzeszów z Górnikiem Łęczna będzie dziewiątym starciem o stawkę pomiędzy naszymi drużynami. W dotychczasowych spotkaniach (7 ligowych, 1 pucharowy) biało-niebiescy wygrywali 4 razy, 1 mecz zakończył się remisem, a trzy pojedynki padły łupem łęcznian. Ostatnie starcie, jak zapewne wszyscy dobrze pamiętamy, padło łupem naszej drużyny, która wygrała po golu Dominika Marczuka. Wierzymy, że teraz wszystko również skończy się po naszej myśli, a bilans pojedynków będzie jeszcze korzystniejszy dla Stali Rzeszów. Mecz w najbliższą sobotę o godzinie 15:00. Transmisja w Polsat Box Go.

Górnik Łęczna w pigułce:

Miejsce w tabeli: 13.

Punkty: 19.

Bramki: 27-30.

W pierwszym meczu przeciwko Stali: 0-1 (Dominik Marczuk 8).

Trener: Marcin Prasoł.

Najlepszy strzelec: Serhij Krykun (6 bramek).

Gwiazda drużyny: Łukasz Grzeszczyk.

Najnowsze aktualności